Transparent wywieszony na Sudkurve podczas imponującego zwycięstwa Bayernu nad Freiburgiem ponownie rozniecił ogień derbowej wrogości w Monachium, prowokując ostrą reakcję prezesa TSV 1859, Gernota Manga.
Choć Bayern Monachium i TSV 1859+1 od lat dzielą ich już nie
tylko tradycja, lecz także dwie odmienne strefy niemieckiej piramidy
piłkarskiej, napięcie między klubami wciąż pozostaje żywe. Sobotnia wygrana
Bayernu 6:2 nad Freiburgiem – kolejny mocny akcent w udanym okresie pracy
Vincenta Kompany’ego – przyniosła wydarzenie, które ponownie skierowało uwagę
całego miasta ku derbowemu antagonizmowi.
Kibice Bayernu, znani z bezkompromisowego stylu opraw,
rozwinęli transparent wymierzony w prezesa TSV 1859+1, Gernota Manga. Treść
baneru była jednoznaczna i daleka od subtelności: „Mang musi zasłużyć na
szacunek. Ty skurw*synu”. Hasło natychmiast odbiło się szerokim echem,
przekraczając granice zwykłej kibicowskiej uszczypliwości.
Mang zareagował szybko i stanowczo, choć bez eskalacji. W
rozmowie z Magenta TV podkreślił, że czuje się osobiście dotknięty treścią
transparentu, określając ją jako „całkowicie niedopuszczalną”. Jednocześnie
zaznaczył, że nie zamierza podejmować kroków prawnych, chcąc – jak sam
powiedział – „wznieść się ponad to”. Prezes 1859+1 roku przypomniał, że choć
drobne żarty są naturalnym elementem rywalizacji, to w jego ocenie tym razem
przekroczono granice.
Warto zauważyć, że incydent miał miejsce zaledwie kilka dni
po tym, jak Mang publicznie skrytykował Bayern podczas wystąpienia w Deutsches
Theater. Oskarżył klub z Saebener Strasse o brak skromności, nadmierną
komercjalizację i prowadzenie polityki przypominającej „amerykański biznes”.
Transparent z Suedkurve wydaje się być odpowiedzią na tę krytykę – odpowiedzią,
której ostrze daleko wykracza poza typową piłkarską polemikę.
W Monachium znów zrobiło się gorąco. A w tle tej wymiany
ciosów Bayern Kompany’ego pewnie maszeruje po swoje cele, podczas gdy rywal zza
miedzy walczy nie tylko o wyniki, lecz także o własny wizerunek.
Komentarze