Przyszłość Sachy Boeya w Monachium stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Francuski obrońca nie potrafił na stałe przebić się do składu Vincenta Kompany'ego i media spekulują, że już w zimie może opuścić Bawarię.
Francuski prawy obrońca, który przeniósł się do Monachium z Galatasaray Stambuł w styczniu 2024 roku za około 30 milionów euro, ale do tej pory nie zdołał sobie wywalczyć miejsca w zespole Kompany’ego.
Sacha Boey miał nawet w tym sezonie moment, kiedy kilka razy z rzędu zagrał w wyjściowej jedenastce “Die Roten”, ale ostatnio, kiedy do gry wrócił Josip Stanisić, już nie może liczyć na częste występy. Dość powiedzieć, że w listopadzie zanotował na swoim koncie ledwie 15 minut gry.
Według eksperta transferowego, Ekrema Konura, usługami Boey’a szczególnie zainteresowane jest Crystal Palace. Klub z Premier League to jednak niejedyny chętny. Sytuację 25-latka bacznie obserwują również West Ham United, AS Monaco, Olympique Lyon, Sevilla, a także jego były pracodawca – Galatasaray. W grze ma być również Juventus, który był łączony z Francuzem podczas letniego okienka transferowego.
Boey wyceniany jest obecnie na 18 mln. euro, a monachijczycy zdaje się znaleźli już jego następcę, którym ma być 19-letni Givairo Read.
Komentarze