DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Bjelica (w końcu) przeprasza Sane

fot. skwiot.pl

W ostatnim spotkaniu pomiędzy Baueren, a Unionem, emocje ewidentnie poniosły szkoleniowca gości - Nenada Bjelica. Chorwat bezpośrednio po spotkaniu przepraszał jednak wszystkich dookoła, tylko nie...Leroy'a Sane.

Przypomnijmy, że do starcia pomiędzy Bjelicą, a Sane doszło w 74. minucie gry. Chorwacki szkoleniowiec, zaraz przy linii bocznej boiska, w agresywny sposób odepchnął skrzydłowego Bayernu. Bjelica został przez sędziego słusznie ukarany czerwoną kartką. Po spotkaniu tłumaczył:

- Muszę przeprosić mój zespół. Byłem w moim polu i chciałem dać mu piłkę, ale on mnie odepchnął. I oczywiście na to zareagowałem.

REKLAMA

W konsekwencji tego starcia, 52-latek został zawieszony na 3 mecze. Wydaje się, że Bjelica nieco inaczej patrzy na całą sytuację z perspektywy czasu.

- Widziałem już kilka razy tą sytuację, bez emocji. Zareagowałem na to w sposób, w jaki nigdy nie powinienem. Przepraszam za to. Przepraszam mój zespół, mój klub oraz Leroy’a Sane - napisał na Instagramie.

Źródło: Sky
admin

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...