Bayern nie chce powtórki z zeszłego lata. Max Eberl wrócił już do Monachium, żeby zająć się transferami. Nie chodzi tylko o transfery przychodzące, ale również wychodzące.
Jak czytamy w “Kickerze”, Max Eberl ma teraz skupić się na działaniach kadrowych, by uniknąć sytuacji z poprzedniego roku, kiedy Bayern długo szukał nowego trenera i odbijał się od kolejnych odmów.
Jednym z powodów przyspieszenia działań może być decyzja Nico Williamsa. Piłkarz Athletic Bilbao chce dołączyć do FC Barcelony, mimo że Bayern był również zainteresowany. W Monachium wciąż liczą, że finanse mogą pokrzyżować plany Katalończyków, ale już rozważają inne opcje.
Według “Kickera”, Eberl rozważa transfer Jamie’ego Gittensa z Borussii Dortmund. Młody skrzydłowy jest również na radarze Chelsea, więc Bayern musi działać szybko. Cena? Około 60 milionów euro, a może nawet więcej. Anglik był już wcześniej łączony z transferem do “Die Roten”, ale ostatnio temat ucichł.
Na liście Bayernu są też inne nazwiska. Rafael Leao z Milanu ma mieć w bawarskim klubie wielu zwolenników, a rozmowy mogłyby być łatwiejsze, bo Włosi interesują się Kimem Min-jae. Być może Koreańczyk mógłby być częścią większej transakcji.
Inaczej wygląda sytuacja z Codym Gakpo. Holender nie przekonuje wszystkich w Bayernie, głównie przez wysoką cenę (ok. 70 mln euro) i fakt, że Liverpool wcześniej “sprzątnął” im Floriana Wirtza sprzed nosa.
Bradley Barcola z PSG także wzbudza zainteresowanie, ale nie wiadomo, czy paryski klub w ogóle rozważa sprzedaż. Z kolei Kaoru Mitoma z Brighton raczej nie znajdzie poparcia wśród decydentów w Monachium.
Komentarze