Poker transferowy w sprawie dalszej przyszłości Roberta Lewandowskiego i jego możliwego transferu ciągnie się już tygodniami i obecnie niewiele wskazuje na rychłe zakończenie.
Jak już wielokrotnie informowaliśmy, do tej pory Hiszpanie przedstawili w sumie trzy oferty, ale żadna z nich nie wywarła wrażenia na monachijczykach, którzy w dalszym ciągu są niechętni do sprzedaży swojego najskuteczniejszego strzelca ostatnich lat.
Nieoficjalnie mówi się jednak, że Bayern byłby gotów rozważyć odejście Roberta Lewandowskiego, gdyby na stole pojawiło się 60 milionów euro, choć i 50 milionów euro gwarantowanej opłaty powinno przekonać monachijczyków do transferu.
Według najnowszych informacji portalu „Sport1”, Barcelona ma szykować się do złożenia czwartej propozycji – tym razem finansowo powinna być ona zbliżona do oczekiwań mistrzów Niemiec.
Joan Laporta i spółka mają nadzieję, że tym razem szefowie bawarskiego klubu dadzą się już przekonać i ostatecznie pozwolą Polakowi na zmianę. Sam „Lewy” nie zmienił też zdania i w dalszym ciągu pragnie jak najszybciej przenieść się do katalońskiej ekipy.
Oficjalnie 33-latek przygotowania do nowego sezonu z FCB ma rozpocząć 12 lipca i choć w ostatnim czasie spekulowano o możliwym strajku kapitana polskiej reprezentacji narodowej, to scenariusz taki wyklucza wiele źródeł, w tym dziennikarz Tomasz Włodarczyk.
PSG obserwuje sytuację
Z informacji ujawnionych przez francuski „L’Equipe” wynika, że Lewandowski pozostaje nadal opcją numer jeden do wzmocnienia ofensywy Paris Saint-Germain. Paryżanie są świadomi, że dla Roberta liczy się tylko Barcelona, ale mając na uwadze przeciągające się negocjacje, PSG bacznie przygląda się sytuacji i czeka, aż nadarzy się okazja na transfer.
Komentarze