Hansi Flick z pewnością może mówić o niemałym pechu, jeśli mowa o kontuzjach w pierwszym zespole. Nie dalej jak wczoraj, urazu doznał kolejny zawodnik...
W pierwszej połowie w starciu ligowym z Werderem Bremą, boisko w 19. minucie był zmuszony opuścić Lucas Hernandez, który doznał urazu miednicy w trakcie pojedynku główkowego z Theodorem Gebre Selassie.
Krótko po spotkaniu monachijczycy potwierdzili, że po wstępnych badaniach kontuzja nie okazała się poważna, ale Francuz doznał stłuczenia miednicy.
Jak informuje niemiecki „Abendzeitung Muenchen”, choć doszło „tylko” do stłuczenia miednicy, to dla samego zawodnika to bardzo bolesny uraz i jego występ w nadchodzącym boju Ligi Mistrzów z RB Salzburg, stoi pod znakiem zapytania.
Z drugiej strony Corentin Tolisso oraz Bouna Sarr, którzy opuścili wczorajszy mecz z Werderem Bremą, powinni być do dyspozycji Hansiego Flicka. Póki co „Coco” trenuje nadal indywidualnie, choć niewykluczone, że niebawem powróci do pełnych treningów z zespołem.
− Lucas z dużą siłą uderzył miednicą o murawę. Miał problemy z chodzeniem i jest obecnie badany. Jutro będziemy wiedzieć więcej. Jeśli wypadnie, będziemy mieli niewiele opcji. Musimy być kreatywni. Sarr lub Tolisso powinni być gotowi na środę − powiedział wczoraj Flick.
Corentin Tolisso macht auch heute Lauftraining. Noch nicht klar, ob es reicht für Mittwoch. #fcbayern pic.twitter.com/6NUuMvzIXh
— Heiko Niedderer (@itstheicebird) November 22, 2020
Komentarze