W bieżącym sezonie 2022/2023, w pierwszym zespole Bayernu Monachium możemy wyróżnić trzech nominalnych środkowych obrońców.
Mowa rzecz jasna o takich zawodnikach jak Dayot Upamecano, Matthijs de Ligt oraz Lucas Hernandez. Niestety, ale ostatni z nich, doznał we wrześniu poważnej kontuzji uda i pauzuje do dziś.
Jak już informowaliśmy wcześniej, u Francuza zdiagnozowano rozerwanie pęczka mięśniowego, zaś wstępne diagnozy mówiły o 4-6 tygodniach przerwy. Z kolei w ubiegły piątek pojawiły się bardzo niepokojące informacje, że rehabilitacja mistrza świata z 2018 roku przebiega bardzo wolno…
Co więcej defensor wedle owych ustaleń miałby dopiero wrócić do akcji w połowie listopada, w związku z czym jego udział na nadchodzącym Mundialu w Katarze byłby zagrożony. Na całe szczęście spekulacjom tym zaprzeczył ostatnio jego agent Frank Hocquemiller, który uspokoił kibiców, że wszystko przebiega pomyślnie i niebawem Lucas wróci do gry.
Jakby tego było mało, to agencja Hernandeza, czyli „VIP-Consulting” zamieściła w social mediach krótkie oświadczenie, w którym potwierdzono słowa agenta – francuski obrońca ma się dobrze i niebawem znów będzie do dyspozycji Bayernu i selekcjonera Francji.
− Wbrew temu, co podała część prasy, rekonwalescencja Lucasa Hernandeza przebiega wzorowo - w poniedziałek wznowił bieganie, a przed końcem miesiąca ponownie pojawi się na boisku... Wszystko jest dobrze! – napisano w oświadczeniu.
Komentarze