DieRoten.pl
Reklama

5. kolejka BL: FC Bayern - Werder (zapowiedź)

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Podczas gdy w sobotę w Monachium rozpocznie się po raz 175 słynne Octoberfest, oczy piłkarskich kibiców w stolicy Bawarii będą zwrócone na Allianz Arena, gdzie zmierzy się mistrz Niemiec z wicemistrzem - FC Bayern vs. Werder. Spotkanie rozpocznie się jutro o godzinei 15:30, ale już teraz atmosfera wokół spotkania jest gorąca. "Pokażemy im kto tu rządzi" powiedział Daniel van Buyten, dodając: "Brema nie wywiezie żadnego punktu stąd".
Octoberfest to także wielkie szczęście dla klubu z Saebener Strasse - w czasie trwania festiwalu Bawarczycy rozegrali 71 spotkań, z których wygrali 47 pojedynków, zremisowali 18 i przegrali zaledwie 6. Królowie z poprzedniej potyczki celują w trzecie zwycięstwo z rzędu. Zwycięstwo na Werderem, który przed sezonem wydawał się najgroźniejszym rywalem do korony, dałoby już sześć punktów przewagi FCB nad Bremeńczykami, a także - przynajmniej do niedzieli - wyprowadziłoby podopiecznych Jurgena Klinsmanna na czoło Bundesligi.

"To jeden z najważniejszych pojedynków w sezonie" twierdzi Martin Demichelis. Jak mówi Karl-Heinz Rummenigge, celem jest "jak najszybsze wspięcie się na pozycję lidera". Z kolei Michael Rensing mówi: "Lepiej być ściganym, niż ścigającym, dlatego chcemy jak najszybciej objąć pierwszą lokatę. I kiedy tam będziemy, tej pozycji nie oddamy".

Jak mówi trener FCB jego piłkarze "są przygotowanie na ciężki pojedynek". "Jutro będzie całkiem inny mecz niż w Lidze Mistrzów. Brema będzie na nas naciskała, jednak my wierzymy we własne umiejętności".

Nie jest tajemnicą, że Werder do tej pory nie osiągnął zadowalającej formy. Zespół prowadzony przez Thomasa Schaafa dopiero przed tygodniem odniósł pierwszą wygraną w lidze, notując tym samym najgorszy start od siedmiu lat. Na dodatek Werder zremisował na własnym boisku w pierwszym spotkaniu Champions League z Anorthosis Famagusta.

"W tym momencie to Bayern wyznacza standardy" mówi Schaaf, "musimy pokazać, czego się nauczyliście w poprzednich pojedynkach". W ostatnich dwóch meczach w Monachium Werder dwukrotnie remisował 1:1. "Prawdopodobnie to Bayern jest faworytem, ale to nie oznacza, iż jesteśmy bez szans" powiedział Klaus Allofs, dyrektor sportowy klubu z Bremy. "Mecz z Bayernem jest szansą na pokazanie, że zmierzamy w odpowiednim kierunku" stwierdził nowy nabytek gości, a były zawodnik FCB, Claudio Pizarro.

Pizza, który zawsze był lubiany w stolicy Bawarii, bardzo pragnie trafić do bramki FCB w swoim pierwszym powrocie na Allianz Arena. "Diego i Pizarro to świetni zawodnicy" ostrzega Demichelis, "Werder naprawdę jest silny w ataku, jednak myślę, że ich problemem jest obrona".

Pomimo tego, w obozie Bayernu panuje ostrożna atmosfera. "Werder będzie przygotowany na tą potyczkę. Zmierzymy się z rozdrażnionymi lwami" powiedział były piłkarz klubu z Bremy Tim Borowski. "Nie przyjadą tutaj ze spuszczonymi głowami" mówi Rummenigge. Przyjezdni zjawią się w Monachium bez czterech podstawowych zawodników - Torstena Fringsa (zmęczenie), Clemensa Fritza (grypa), Daniela Jansena (kłopoty ze ścięgnem Achillesa) oraz Hugo Almeidy (problem z plecami). Mimo to Klinsmann najbliższego rywala opisuje jako "jednego z największych rywali w Bundeslidze".

Z kolei po stronie Bayernu zabraknie w dalszym ciągu Francka Riberyego, na którego tak w Monachium czekają kibice. Francuz nadal nie doszedł do pełni zdrowia po kontuzji, której doznał jeszcze podczas Mistrzostw Europy. Klinsmann także będzie musiał poradzić sobie bez Miroslava Klose, który nabawił się urazu w starciu ze Steauą.

Przypuszczalne składy wg. magazynu KICKER:

FC Bayern: Rensing - Lucio, Demichelis, van Buyten - Lell, van Bommel, Schweinsteiger, Zé Roberto, Lahm - Toni, Klose

Werder: Wiese - Pasanen, Mertesacker, Naldo, Boenisch - Baumann - Özil, Hunt - Diego - Rosenberg, Pizarro
Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...