Kovac to potężny hamulec w rozwoju naszych piłkarzy. Kto się przy nim tak naprawdę rozwinął? No nikt praktycznie, bo na początku rotacje i co mecz inny skład, czyli zero rytmu meczowego i żadnego zgrania, potem, gdy już nieco opanował skład to zaczęły się kontuzje i zjazdy formy, zwłaszcza żenująco wyglądała obrona i błędy w niej popełniane. Teraz, kiedy ta defensywa już jako tako się klei i gra w miarę stały team to z przodu nie dzieje się nic, tam nikt nie biega, nie ma zgranego pressingu, który w takiej chaotycznej formie jak w meczu z live nie daje nic oprócz ubytku sił piłkarzy. Był ruch do piłki żeby ją odebrać, ale jak się już ją miało to potem żadnego ruchu.
Wybaczyłbym mu wyniki, gdyby było widać, że się drużyna rozwija. Mógłby wystawiać jakieś szalone składy z graczami typu Davies czy Jeong, albo eksperymentować z ustawieniami i wtedy miałby jakieś wytłumaczenie dla wyników - "testuję potencjał młodych graczy/nową taktykę/ustawienia/formacje" czy cokolwiek. Ale grając teoretycznie podstawowym uporządkowanym składem i jedyną słuszną formacją i taktyką rezultaty powinny być inne.
Kovac powinien sobie obejrzeć archiwalne nagranie chociażby takiego meczu:
Bayern - Atletico (Liga Mistrzów sezon 15/16) wynik 2-1
gdzie na Allianz Arenie Atletico posiadające wówczas jedną z najlepszych formacji obronnych w Europie i na Świecie było atakowane nieustannie i na ich bramkę oddane zostały 34 (!!!) strzały z czego 12 celnych (statystyki z archiwum Flashscore).
Tamtego dnia tylko cuda jakie wyprawiał Oblak w bramkce Atletico i tęgi pech sprawiły, że nasza drużyna pożegnała się z LM. Tam była walka, był ogień i trawa w zębach praktycznie każdego naszego piłkarza.
Tutaj jeden celny strzał, i nawet gola live musiało za nas strzelić. I ten słynny już obraz z kamery, gdzie trener siedzi z miną zbitego psa i czeka tylko na koniec meczu żeby iść do domu. Smutne, ale rzeczywiste.
I żeby się jeszcze nie okazało, że przyjedzie w kwietniu BVB i nam udzieli kolejnej ciekawej lekcji futbolu.
15.03.2019 19:25
Czysta brudna prawda. Można się nie zgadzać, ale taka jest prawda. I na inną się chwilowo nie zanosi niestety.
Kovac to potężny hamulec w rozwoju naszych piłkarzy. Kto się przy nim tak naprawdę rozwinął? No nikt praktycznie, bo na początku rotacje i co mecz inny skład, czyli zero rytmu meczowego i żadnego zgrania, potem, gdy już nieco opanował skład to zaczęły się kontuzje i zjazdy formy, zwłaszcza żenująco wyglądała obrona i błędy w niej popełniane. Teraz, kiedy ta defensywa już jako tako się klei i gra w miarę stały team to z przodu nie dzieje się nic, tam nikt nie biega, nie ma zgranego pressingu, który w takiej chaotycznej formie jak w meczu z live nie daje nic oprócz ubytku sił piłkarzy. Był ruch do piłki żeby ją odebrać, ale jak się już ją miało to potem żadnego ruchu.
Wybaczyłbym mu wyniki, gdyby było widać, że się drużyna rozwija. Mógłby wystawiać jakieś szalone składy z graczami typu Davies czy Jeong, albo eksperymentować z ustawieniami i wtedy miałby jakieś wytłumaczenie dla wyników - "testuję potencjał młodych graczy/nową taktykę/ustawienia/formacje" czy cokolwiek. Ale grając teoretycznie podstawowym uporządkowanym składem i jedyną słuszną formacją i taktyką rezultaty powinny być inne.
Kovac powinien sobie obejrzeć archiwalne nagranie chociażby takiego meczu:
Bayern - Atletico (Liga Mistrzów sezon 15/16) wynik 2-1
gdzie na Allianz Arenie Atletico posiadające wówczas jedną z najlepszych formacji obronnych w Europie i na Świecie było atakowane nieustannie i na ich bramkę oddane zostały 34 (!!!) strzały z czego 12 celnych (statystyki z archiwum Flashscore).
Tamtego dnia tylko cuda jakie wyprawiał Oblak w bramkce Atletico i tęgi pech sprawiły, że nasza drużyna pożegnała się z LM. Tam była walka, był ogień i trawa w zębach praktycznie każdego naszego piłkarza.
Tutaj jeden celny strzał, i nawet gola live musiało za nas strzelić. I ten słynny już obraz z kamery, gdzie trener siedzi z miną zbitego psa i czeka tylko na koniec meczu żeby iść do domu. Smutne, ale rzeczywiste.
I żeby się jeszcze nie okazało, że przyjedzie w kwietniu BVB i nam udzieli kolejnej ciekawej lekcji futbolu.
15.03.2019 19:25
Czysta brudna prawda. Można się nie zgadzać, ale taka jest prawda. I na inną się chwilowo nie zanosi niestety.
15.03.2019 09:21