DieRoten.pl

FC Bayern - Benfica Lizbona

Allianz Arena 02-11-2021, 21:00, Liga Mistrzów, Faza grupowa - 4


5-2
(2-1)

  • VAR - nieuznany gol

    16'

  • 26'

    Gol R. Lewandowski

  • 32'

    Gol S. Gnabry

  • Gol Morato

    38'

  • Żółta kartka Lucas Verissimo

    45'

  • 45'

    Niewykorzystany rzut karny R. Lewandowski

  • 49'

    Gol L. Sane

  • 51'

    Żółta kartka D. Upamecano

  • 61'

    Gol R. Lewandowski

  • Zmiana D. Goncalves - Everton

    64'

  • 64'

    Zmiana O. Richards - A. Davies

  • 64'

    Zmiana J. Musiala - K. Coman

  • Zmiana R. Silva - Pizzi

    64'

  • Zmiana D. Nunez - R. Yaremchuk

    64'

  • 69'

    Żółta kartka T. Nianzou

  • 72'

    Zmiana M. Sabitzer - J. Kimmich

  • 72'

    Zmiana T. Muller - L. Sane

  • Gol D. Nunez

    74'

  • Zmiana G. Ramos - A. Grimaldo

    77'

  • Zmiana P. Bernardo - J. Mario

    77'

  • 84'

    Gol R. Lewandowski

  • 85'

    Zmiana B. Sarr - S. Gnabry

Koniec meczu

Bramkarz

  • 1 Manuel Neuer

Obrona

  • 5 Benjamin Pavard
  • 2 Dayot Upamecano
  • 23 Tanguy Nianzou
  • 19 Alphonso Davies

Pomoc

  • 8 Leon Goretzka
  • 6 Joshua Kimmich
  • 11 Kingsley Coman
  • 7 Serge Gnabry
  • 10 Leroy Sané

Atak

  • 9 Robert Lewandowski

Ławka:

  • 36 Christian Früchtl
  • 44 Josip Stanišić
  • 20 Bouna Sarr
  • 3 Omar Richards
  • 42 Jamal Musiala
  • 22 Marc Roca
  • 24 Corentin Tolisso
  • 17 Michaël Cuisance
  • 25 Thomas Müller
  • 18 Marcel Sabitzer

    Trener

    • TJ. Nagelsmann

Bramkarz

  • 99 Odysseas Vlachodimos

Obrona

  • 4 Lucas Veríssimo
  • 5 Jan Vertonghen
  • 91 Felipe Morato

Pomoc

  • 2 Gilberto
  • 11 Soualiho Meïté
  • 20 João Mário
  • 3 Alejandro Grimaldo

Atak

  • 21 Pizzi
  • 7 Everton
  • 15 Roman Yaremchuk

Ławka:

  • 77 Helton Leite
  • 1 Mile Svilar
  • 97 Ferro
  • 30 Nicolás Otamendi
  • 23 Nemanja Radonjić
  • 83 Gedson Fernandes
  • 55 Paulo Bernardo
  • 28 Julian Weigl
  • 27 Rafa Silva
  • 17 Diogo Gonçalves
  • 88 Gonçalo Ramos
  • 9 Darwin Núñez

    Trener

    • TJorge Jesus
65% Posiadanie piłki 35%
24 Strzały 7
12 Strzały Celne 2
7 Strzały niecelne 3
5 Strzały zablokowane 2
18 Strzały z pola karnego 4
6 Strzały zza pola karnego 3
0 Interwencje bramkarzy 7
15 Faule 5
2 Żółte kartki 1
9 Rzuty rożne 1
3 Spalone 4
642 Podania 337
583 Podania celne 270
91% Celność podań 80%

Nowy sezon 2021/22 rozkręcił się już na dobre. Jeśli mowa o Bayernie Monachium, to klub ze stolicy Bawarii ma za sobą póki co szesnaście oficjalnych spotkań o stawkę w nowej kampanii.

Mecz: Bayern Monachium vs SL Benfica
Rozgrywki: 
Liga Mistrzów
Szczebel: 4. kolejka
Stadion: 
Allianz Arena w Monachium
Termin: 
Wtorek, 2 listopada, 21:00
Faworyt bukmacherów: 
Zwycięstwo FCB (kurs 1,22)

Podobnie jak dwa tygodnie temu, tak i tym razem Manuela Neuera i spółkę czeka bój o punkty z portugalską Benfiką (w pierwszym meczu monachijczycy rozbili SLB aż 4:0). Miejscem tego pojedynku będzie z kolei Allianz Arena (początek dokładnie o 21:00), która wcześniej dwukrotnie gościła już lizbończyków.

Dla zawodników „Gwiazdy Południa” będzie to bardzo ważny wieczór, ponieważ w przypadku zwycięstwa Bayern może zapewnić sobie już bezpośredni awans do fazy pucharowej. Niemniej jednak zadanie nie będzie najłatwiejsze, zwłaszcza że podopieczni Jorge Jesusa w poprzednim starciu pokazali się z bardzo dobrej strony i napsuli mistrzom Niemiec sporo krwi.

Bayern reaguje na blamaż z Gladbach

Niedawna porażka mistrzów Niemiec w ramach drugiej rundy rozgrywek DFB Pokal z pewnością będzie prześladowała ich jeszcze przez wiele tygodni, albowiem niełatwo będzie zapomnieć blamaż 0:5 z Borussią M’Gladbach – wystarczy tylko wspomnieć, iż była to najwyższa klęska FCB od blisko 43 lat…

Niemniej jednak trzeba przyznać, że podopieczni tymczasowego trenera Dino Toppmoellera zareagowali w najlepszy możliwy sposób i po mistrzowsku rozprawili się z Unionem Berlin w sobotnim starciu dziesiątej kolejki niemieckiej pierwszej Bundesligi.

Na uwagę zasługuje fakt, że berlińczycy nie należą do najłatwiejszych rywali w lidze (przed spotkaniem zajmowali piąte miejsce w tabeli ligowej), ale „Bawarczycy” pokazali inne oblicze i rozbili stołeczny klub aż 5:2. Oczywiście w żadnym wypadku nie należy umniejszać niczego berlińczykom, albowiem walczyli oni do samego końca.

Podczas gdy pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3:1, to w drugich 45 minutach emocji nie brakowało, zaś gospodarze kilkukrotnie mogli pokonać Neuera. Jeśli mowa o bramkach, to na listę strzelców wpisywali się kolejno Lewandowski (2), SaneComan oraz Mueller. Jak z kolei prezentują się liczby monachijczyków w sezonie 2021/22? Odpowiedź znajdziecie poniżej:

− 13 zwycięstw, 2 porażki i 1 remis
− Bramki 65:16
− Średnio 2,50 pkt na mecz
− Średnio 4,06 bramek na mecz
− Superpuchar Niemiec

 

− Myślę, że możemy być zadowoleni. Pokazaliśmy właściwą reakcję na naszą środową porażkę w Pucharze Niemiec. Wygraliśmy z zespołem, który nie przegrał u siebie od 21 spotkań. Cieszymy się, że mogliśmy spełnić oczekiwania Juliana – powiedział po meczu trener Toppmoeller.

Po rozegraniu dziesięciu kolejek w ramach nowego sezonu ligowego Bundesligi, klub ze stolicy Bawarii zajmuje pierwsze miejsce w tabeli Bundesligi z dorobkiem 25 punktów i bilansem bramkowym 38:10 (8 zwycięstw, 1 remis i 1 porażka).

Benfica traci punkty

Jeśli mowa o jutrzejszych rywalach Bayernu w Lidze Mistrzów, to póki co Portugalczycy radzą sobie całkiem dobrze na krajowym i międzynarodowym podwórku. Mając na uwadze wszystkie rozgrywki, to Benfica wygrała 13 z 19 spotkań (4 remisy i 2 porażki), przy bilansie bramkowym 35:15.

Po raz ostatni podopieczni Jorge Jesusa mierzyli się w pojedynku o stawkę w ubiegłą sobotę, kiedy to mierzyli się na wyjeździe z GD Estoril Praia w ramach dziesiątej kolejki portugalskiej pierwszej ligi. Choć na papierze lizbończycy byli zdecydowanymi faworytami bukmacherów, to wynik okazał się niemałym zaskoczeniem.

Ostatecznie zawodnicy „As Aguias” zremisowali 1:1, zaś jedynego gola dla lizbończyków zdobył grający na środku obrony Lucas Verissimo. Co prawda Benfica dominowała przez niemalże całe spotkanie, ale w samej końcówce Vlachodimos był zmuszony skapitulować, po tym jak gola na wagę remisu strzelił Loreintz Rosier.

− To trudny wynik do przetrawienia, straciliśmy dwa punkty. Postawiliśmy się w dobrej sytuacji, mieliśmy kilka szans, aby doprowadzić do stanu 2:0. Piłka często taka jest – zostaliśmy zaskoczeni w 90. minucie. To karygodny wynik i psychicznie wpływa na zespół – powiedział po meczu trener Jesus.

W przypadku rozgrywek portugalskiej Primeira Liga, po dziesięciu spotkaniach, podopieczni Jorge Jesusa póki co ugrali 25 punktów, co daje im trzecią lokatę − na wynik ten przełożyło się 8 zwycięstw, 1 remis oraz 1 porażka. W przypadku bilansu bramkowego mówimy o 21 strzelonych oraz 6 straconych golach.

Dwunasty pojedynek w historii rywalizacji

Zarówno Bayern, jak i Benfica mogą pochwalić się bardzo bogatą historią i tradycją w europejskich pucharach (licząc wszystkie rozgrywki). Mimo wszystko obie drużyny nie miały okazji stawać ze sobą w szranki zbyt często. Jeśli wierzyć statystykom prowadzonym przez serwis „Worldfootball.net”, to mowa o 11 pojedynkach.

Zdecydowanie lepszym bilansem mogą pochwalić się zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec, którzy do tej pory ani razu nie ponieśli jeszcze porażki z Benfiką − wspomniane spotkania kończyły się ośmioma zwycięstwami FCB oraz trzema remisami. Na korzyść monachijczyków przemawia także bilans bramkowy, albowiem mowa o 30 zdobytych oraz zaledwie 7 straconych bramkach.

Jeśli bliżej przyjrzymy się historii potyczek tych dwóch ekip, to trzeba zauważyć, że dziewięć z nich miało miejsce w elitarnych rozgrywkach Ligi Mistrzów, podczas gdy pozostałe dwa mecze odbyły się w Pucharze UEFA. Po raz pierwszy do pojedynku „Bawarczyków” „As Aguias”  doszło w połowie lat 70.

Dokładnie 3 marca 1976 Bayern zremisował bezbramkowo w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Mistrzów z lizbończykami. W rewanżu monachijczycy nie okazali już litości i rozbili swoich rywali aż 5:1. Gole tego wieczoru dla „Gwiazdy Południa” zdobywali Duernberger (2), Rummenigge oraz Mueller (2).

Ostatnie sześć spotkań:

Jak więc wynika z grafiki zamieszczonej powyżej, po raz ostatni obie ekipy miały okazję mierzyć się ze sobą 20 października 2021 roku, kiedy to zespół prowadzony przez Juliana Nagelsmanna rozbił swoich rywali ze stolicy Portugalii aż 4:0 w ramach 3. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Wynik może być jednak złudny, albowiem bramki dla FCB padły dopiero w ostatnich 20 minutach, zaś gospodarze mieli wcześniej kilka dobrych okazji, lecz na posterunku stał niezawodny Manuel Neuer. Jeśli mowa o golach, to na listę strzelców wpisywali się wtedy Leroy Sane, Everton (samobójcze trafienie), Robert Lewandowski oraz ponownie Sane.

Polacy poprowadzą zawody w Monachium

Decyzją władz UEFA nadchodzące starcie pomiędzy drużyną rekordowego mistrza Niemiec a klubem ze stolicy Portugalii poprowadzą sędziowie z Polski, zaś arbitrem głównym tego boju w Champions League będzie doświadczony Szymon Marciniak.

40-latek na co dzień sędziuje w rodzimej Ekstraklasie (polska pierwsza liga) i nie tylko. Pochodzący z Płocka sędzia, swoją licencję FIFA otrzymał dokładnie w 2011 roku. Na swoim koncie Polak ma już liczne mecze w ramach międzynarodowych turniejów (m. in. Liga Narodów czy EURO).

Mając zaś na uwadze Ligę Europy i Ligę Mistrzów (także eliminacje), to Marciniak gwizdał łącznie w 61 spotkaniach. Jeśli natomiast mowa o Bayernie, to Szymon 2-krotnie miał okazji prowadzić pojedynki z udziałem monachijczyków w elitarnych rozgrywkach Champions League:

− Sezon 2016/17: Faza grupowa – Atletico Madryt 1:0 FC Bayern (Vicente Calderon)
− Sezon 2017/18: 1/4 finału – FC Bayern 1:0 Benfica (Allianz Arena)

Warto również wspomnieć, że w swojej dotychczasowej karierze sędziowskiej, 40-latek ma na koncie łącznie 10 spotkań niemieckich klubów. Bilans tych starć prezentuje się następująco: 7 zwycięstw, 1 porażka, 2 remisy oraz bramki 18:9. Skład sędziowski na jutrzejszy mecz prezentuje się następująco:

Arbiter główny: Szymon Marciniak (Polska)
Asystenci: 
Sokolnicki & Listkiewicz (Polska)
Czwarty arbiter: 
Musiał (Polska)
Sędzia VAR: Kwiatkowski (Polska)

Nagelsmann szykuje drobną rotację?

Tym razem wszystko wskazuje na to, że mecz monachijczyków poprowadzi już Julian Nagelsmann – przypominamy zarazem, że w poprzednich czterech spotkaniach na ławce trenerskiej siedział Dino Toppmoeller, jako że 34-letni szkoleniowiec przebywał w domowej izolacji z racji na zakażenie koronawirusem.

Co do sytuacji kadrowej, to pewnym jest, że trener rekordowego mistrza Niemiec będzie musiał obejść się bez dwóch nieobecnych zawodników. Mowa rzecz jasna o nieobecnym od kilku tygodni Svenie Ulreichu, który na całe szczęście wznowił już dziś częściowe treningi z kolegami.

Ponadto listę nieobecnych uzupełnia Eric Maxim Choupo-Moting, u którego w zeszłym tygodniu stwierdzono naderwanie włókna mięśniowego w udzie. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej, Nagelsmann podkreślił z kolei, że pod znakiem zapytania stoi występ Alphonso Daviesa, któremu doskwierają problemy mięśniowe.

− Alphonso Davies ma problemy mięśniowe. Decyzję podejmiemy jutro. W sobotę również czeka nas ważny mecz – powiedział dziś Nagelsmann.

− Leon Goretzka jest gotowy do gry. Lucas Hernandez miał problemy, więc musieliśmy być trochę ostrożni. Zasadniczo zakładam, że jutro będzie gotowy do gry – mówił dalej.

 

Niewykluczone, że w jutrzejszym boju Ligi Mistrzów z Benfiką, trener Nagelsmann i członkowie jego sztabu szkoleniowego zdecydują się na małą rotację. Biorąc pod uwagę doniesienia medialne i zapowiedzi szkoleniowca – do wyjściowej XI najpewniej powróci Dayot Upamecano.

Zastanawiamy się nad tym, aby dać jednemu czy drugiemu zawodnikowi odpocząć. Co do Dayota, to może jutro liczyć na szansę i jeśli zagra, to jestem pewny, że zagra dobry mecz – podsumował Julian Nagelsmann.

Garść ciekawostek

− Bayern jest niepokonany w 31 z 33 ostatnich meczach Ligi Mistrzów.
− Bayern w ostatnim sezonie LM poległ na etapie 1/4 finału (3:3 z PSG).
− Bayern w swojej wieloletniej historii 19-krotnie grał już w 1/2 finału LM (10 razy w finale).
− Bayern w swojej wieloletniej historii 6-krotnie sięgał po trofeum Ligi Mistrzów.
− Bayern póki co ugrał 25 punktów po 10 kolejkach i zajmuje 1. miejsce w tabeli Bundesligi.
− Bayern od rozpoczęcia sezonu 2021/22 wygrał 13 z 16 spotkań (1 remis i 2 porażki).
− Bayern w tej edycji LM zdobył 9 na 9 możliwych do zdobycia punktów.
− Bayern w tej edycji LM może pochwalić się bilansem bramkowym 12:0.
− Bayern strzelił co najmniej 2 bramki w 20 z 23 ostatnich spotkań Ligi Mistrzów.
− Bayern w swojej wieloletniej historii mierzył się z zespołami z Portugalii 29 razy.
− Bilans Bayernu z portugalskimi zespołami to 18 zwycięstw, 2 porażki oraz 9 remisów.
− W tym okresie monachijczycy zdobyli 69 bramek oraz stracili ich 21.
− Średnia bramek strzelanych przez Bayern w tej edycji LM to 4,0.
− Benfica w swojej historii 2-krotnie sięgała po trofeum Ligi Mistrzów.
− Benfica w poprzednim sezonie odpadła na etapie 1/32 finału Ligi Europy.
− Benfica póki co ugrała 25 punktów w Primeira Liga i zajmuje 3. miejsce w tabeli.
− Benfica od rozpoczęcia sezonu 21/22 wygrała 13 z 19 spotkań (4 remisy i 2 porażki).
− Benfica w tej edycji LM zdobyła 4 z 9 możliwych do zdobycia punktów.
− Benfica w tej edycji LM może pochwalić się bilansem bramkowym 3:4.
− Benfica w swojej wieloletniej historii mierzyła się z zespołami z Niemiec 56 razy.
− Bilans Benfiki z niemieckimi zespołami to 15 zwycięstw, 17 remisów i 24 porażki.
− W tym okresie Portugalczycy zdobyli 54 bramki oraz stracili ich 85.
− Średnia bramek strzelanych przez Benfikę w tej edycji LM to 1,0.
− W historii swoich starć obie ekipy mierzyły się ze sobą 11-krotnie (wszystkie rozgrywki).
− W historii bilans sprzyja na korzyść FCB (8 zwycięstw i 3 remisy).
− W historii tych meczów Bayern zdobył łącznie 30 bramek oraz stracił ich 7.
− Po raz ostatni obie ekipy grały ze sobą 20 października 2021 roku (Bayern wygrał 4:0).
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi obecnie 1,22.
− W rankingu wszech czasów europejskich rozgrywek Bayern zajmuje 2. miejsce (708 pkt).
− W rankingu wszech czasów europejskich rozgrywek Benfica zajmuje 9. miejsce (375 pkt).
− Kadrę Bayernu Monachium wycenia się obecnie na sumę 840,50 milionów euro.
− Kadrę Benfiki wycenia się obecnie na sumę 279,50 milionów euro.
− Najbardziej wartościowym zawodnikiem w kadrze Bayernu jest Kimmich (90 mln €).
− Najbardziej wartościowym zawodnikiem w kadrze Benfiki jest Silva (24 mln €).
− Nagelsmann musi radzić sobie jutro bez takich graczy jak Ulreich oraz Choupo-Moting.
− Nagelsmann jako trener 2 razy miał okazję rywalizować z Benfiką (1 zwycięstwo i 1 remis).
− Nagelsmann jako trener ani razu nie miał okazję rywalizować z Jesusem.
− Jesus musi radzić sobie bez Diasa, Lazaro, Fernandesa, Seferovica i Pinho.
− Jesus jako trener tylko 3 razy rywalizował z Bayernem (3 porażki).
− Najlepszym strzelcem Bayernu we wszystkich rozgrywkach jest Lewandowski (19 bramek).
− Najlepszymi strzelcami SLB we wszystkich rozgrywkach są Jaremczuk i Silva (po 4 gole).
− Thomas Mueller jest rekordzistą Bayernu pod względem występów w LM (127 spotkań).
− W rankingu wszech czasów Robert Lewandowski ma już 78 bramek w LM, co daje mu 3. miejsce.
− Bayern zajmuje pierwsze miejsce w rankingu klubowym UEFA.
− Do tej pory w rozgrywkach Ligi Mistrzów padło 145 bramek, zaś średnia wynosi 3,03 na mecz.
− Obecnym królem strzelców tej edycji LM jest Haller (6 bramek).
− Najwięcej asyst w tym sezonie Ligi Mistrzów ma Bruno Fernandes (4).
− Jamal Musiala jest drugim najmłodszym strzelcem w historii Ligi Mistrzów.
− Bayern w swojej historii 11-krotnie awansował do finału rozgrywek Ligi Mistrzów.
− Thomas Mueller jest najskuteczniejszym niemieckim strzelcem w historii LM (49).
− Lewandowski może rozegrać jutro 100. mecz w Lidze Mistrzów (dla FCB i BVB).
− Bayern strzelił już 65 bramek w sezonie 2021/22, Benfica z kolei 35.
− Bayern zachował czyste konto w 4 ostatnich meczach Ligi Mistrzów z rzędu.
− Bayern zdobył co najmniej 2 bramki w 4 ostatnich meczach z Benfiką.
− Niklas Suele może jutro rozegrać 150. mecz w karierze dla Bayernu.
− Bilans Lewandowskiego w LM dla Bayernu to 99 spotkań, 61 bramek i 15 asyst.

Bayern Monachium ma już za sobą siedemnasty oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2021/22. Tym razem drużynie prowadzonej przez Juliana Nagelsmanna przyszło mierzyć się w Lidze Mistrzów.

Dosłownie przed chwilą swoje kolejne spotkanie rozegrali zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec, którym tym razem w ramach 4. kolejki fazy grupowej Champions League przyszło mierzyć się z portugalską Benfiką. Warto przypomnieć, że dla FCB było to dokładnie siedemnaste spotkanie w sezonie 2021/22.

Ostatecznie pojedynek na Allianz Arenie w Monachium zakończył się wynikiem 5:2. Jeśli mowa o bramkach, to na listę strzelców wpisywali się kolejno Robert Lewandowski, Serge Gnabry, Leroy Sane oraz ponownie Lewandowski (dwukrotnie).

Dzięki dzisiejszej wygranej nad lizbończykami, klub ze stolicy Bawarii zapewnił sobie już awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Przypominamy zarazem, że FCB w nadchodzących tygodniach zagra jeszcze z Dynamem Kijów (23.11) oraz FC Barceloną (8.12).

Angielskie tygodnie powoli dobiegają końca – zanim jednak monachijczycy udadzą się na trzecią w tym sezonie przerwę reprezentacyjną, to w najbliższą sobotę czeka ich jeszcze jeden pojedynek ligowy. Dokładnie o 15:30 na monachijskiej arenie „Bawarczycy” podejmą świetnie radzącą sobie póki co ekipę SC Freiburg.

Nagelsmann stawia na Nianzou

Mając na uwadze pojedynek sprzed trzech dni, kiedy to mistrzowie Niemiec w ramach dziesiątej kolejki Bundesligi rozbili na wyjeździe Union Berlin po bramkach takich graczy jak Robert Lewandowski (dwukrotnie), Leroy SaneKingsley Coman oraz Thomas Mueller, trener Nagelsmann zdecydował się na pięć zmian.

Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Monachium znalazło się dokładnie czterech kontuzjowanych piłkarzy. Wśród nich należy wymienić przede wszystkim Svena Ulreicha, który wznowił już częściowe treningi z kolegami. Ponadto niezdolny do gry pozostaje Eric Maxim Choupo-Moting.

To nie koniec, albowiem listę nieobecnych uzupełniają Niklas Suele oraz Lucas Hernandez, którzy wedle komunikatu klubowego nie odzyskali jeszcze 100% sprawności po niedawnych lekkich urazach. Ku zaskoczeniu od samego początku szansę gry otrzymał przede wszystkim Tanguy Nianzou.

Biorąc pod uwagę taką, a nie inną sytuację kadrową, mistrzowie Niemiec dzisiejsze zawody na Allianz Arenie rozpoczęli w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Benjamin Pavard, Tanguy NianzouDayot Upamecano oraz Alphonso Davies w obronie. Duet środkowych pomocników tworzyli z kolei Joshua Kimmich oraz  Leon Goretzka.

Jeśli mowa o skrzydłach, to Julian postawił na takich graczy jak Leroy Sane oraz Kingsley Coman. Podczas gdy funkcję napastnika pełnił tradycyjnie Robert Lewandowski, to za jego plecami wystąpił Serge Gnabry. Na ławce rezerwowych znaleźli się natomiast: Christian Fruechtl, Marc RocaOmar RichardsMarcel SabitzerBouna Sarr, Jamal Musiala, Josip Stanisic, Corentin Tolisso, Mickael Cuisance oraz Thomas Mueller.

Lewy z bramką, asystą i niewykorzystanym karnym

Ku zaskoczeniu, to goście z Lizbony zaczęli bardzo odważnie i już na samym początku starali się zagrozić bramce strzeżonej przez Manuela Neuera. W drugiej minucie szczęścia próbował Pizzi, ale pomocnik Benfiki został w porę powstrzymany. Po kilkuminutowej przewadze lizbończyków, monachijczycy zaczęli przejmować kontrolę nad meczem.

W 6. minucie powinno być 1:0 dla „Bawarczyków” – Coman świetnym podaniem obsłużył Gnabry’ego, jednakże Vlachodimos ostatecznie (choć z problemami) wybronił strzał Niemca. Spotkanie nabierało tempa z minuty na minutę, zaś po kwadransie gry Portugalczycy trafili do siatki Neuera, lecz gol nie został uznany z racji na pozycję spaloną Pizziego.

Na odpowiedź mistrzów Niemiec przyszło nam z kolei czekać do 26. minuty – Kingsley Coman po raz kolejny popisał się bardzo dobrą indywidualną akcją i dośrodkował do Lewandowskiego, który bez problemu wpakował piłkę do bramki z bardzo bliskiej odległości, notując swoje 79. trafienie w karierze w Champions League.

Gospodarze nie zamierzali jednak zadowalać się tylko jednym trafieniem – w 32. minucie „Lewy” dograł do Gnabry’ego, który piętką pokonał golkipera gości i podwyższył na 2:0. Radość FCB nie trwałą jednak zbyt długo, albowiem sześć minut później kontaktowego gola zdobył Morato, który pozostawił kapitana Bayernu bez szans na obronę.

W samej końcówce monachijczycy mogli jeszcze strzelić trzecią bramkę, ale Robert Lewandowski nie wykorzystał rzutu karnego po zagraniu Verissimo w polu karnym, strzelając w sam środek bramki… Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i obie strony udały się na przerwę do swoich szatni.

Lewy show trwa nadal

Na drugą część spotkania obie ekipy wyszły na boisko w niezmienionym ustawieniu. Na pierwszą groźną akcję po wznowieniu gry nie przyszło nam czekać zbyt długo, albowiem w 47. minucie Lewandowski dogrywał do Gnabry’ego, lecz Niemiec na kilka metrów przed linią bramkową został zablokowany.

W 49. minucie genialną asystą popisał się Alphonso Davies, który zgrał głową do niepilnowanego Sane. Skrzydłowy FCB huknął z woleja i podwyższył prowadzenie na 3:1. Niestety kilkadziesiąt sekund później żółtą kartkę ujrzał Upamecano, wskutek czego Francuz nie zagra z Dynamem 23 listopada z racji na zawieszenie.

Następnie w 61. minucie dublet skompletował Lewandowski, który w pięknym stylu pokonał Vlachodimosa. Niestety, ale w 74. minucie gospodarze po raz kolejny zbyt łatwo dali się ograć i dopuścili rywali do strzelenia bramki na 4:2 – na listę strzelców wpisał się Darwin Nunez.

Na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, „Bawarczycy” podkręcili tempo, zaś szczęścia próbowali m. in. Gnabry i Mueller. W 84. minucie Manuel Neuer posłał daleką piłkę do Lewandowskiego, który ponownie przelobował Vlachodimosa. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i mistrzowie Niemiec rozbili Portugalczyków 5:2.

Podobnie jak miało to miejsce w ostatnich tygodniach, tak i tym razem Bayern będzie miał niewiele czasu na regenerację, analizę spotkania i odpowiednie przygotowania, albowiem już w najbliższą sobotę podopieczni Juliana Nagelsmanna podejmą u siebie SC Freiburg. Początek ostatniego spotkania przed trzecią w tym sezonie przerwą reprezentacyjną dokładnie o 15:30.