DieRoten.pl
Reklama

Zamieszanie wokół Samiego Khediry

fot.
Reklama

Sami Khedira ma dzisiaj ciężki dzień. W mediach pojawiła się plotka, że właśnie podpisał wstępny kontrakt z Bayernem Monachium. Problem w tym, że byłoby to niezgodne z prawem.
 
Wszystko zaczęło się od prezentera radiowego Jose Ramona de la Moreny. W audycji El Larguero na antenie Cadeny Ser Hiszpan wyjawił, że ostatniej nocy Khedira podpisał umowę z Bayernem i do przenosin dojdzie po wygaśnięciu umowy z Realem, czyli latem 2015. Temat szybko podłapały tabloidy.
 
Nawet gdyby reprezentant Niemiec nie zdecydował się na przedłużanie kontraktu, to taka umowa jest złamaniem prawa. Owszem, Bawarczycy mogliby rozmawiać z zawodnikiem, ale dopiero w styczniu, czyli na sześć miesięcy przed wygaśnięciem obecnego kontraktu. Zdaniem Ryana Cowpera z bavarianfootballworks.com ten scenariusz możemy włożyć między bajki, ponieważ narażanie się na proces z prawnikami z Madrytu i potężną karę finansową byłoby skrajnym brakiem odpowiedzialności ze strony FCBM.
 
Te fakty w niczym nie przeszkadzały angielskim dziennikarzom, którzy od kilku miesięcy z uporem maniaka przymierzają Khedirę do czołowych klubów Premier League.
 
Całe szaleństwo musiał zakończyć Markus Horwick. Na pytanie dziennikarza Cadeny Ser rzecznik klubu odpowiedział krótko - "Te pogłoski są absolutnie nieprawdziwe".
Źródło:
zachar

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...