Podczas gdy pierwsza drużyna Bayernu walczy w USA, na zapleczu klubu wrze. W akademii mistrza Niemiec doszło do serii kontrowersyjnych decyzji, które wywołały spore zamieszanie. Teraz jChristoph Freund ma za zadanie przywrócić tam porządek.
Podczas gdy pierwsza drużyna Bayernu Monachium rywalizuje na Klubowych Mistrzostwach Świata w USA, w kuluarach wcale nie jest spokojnie. Christoph Freund, dyrektor sportowy klubu, musi dzielić swoją uwagę między obowiązki z pierwszym zespołem a sytuacją w klubowej akademii, gdzie ostatnie decyzje personalne wywołały spore poruszenie - informuje “TZ”.
Wszystko zaczęło się od zaskakującej decyzji Maxa Eberla, który powołał na stanowisko szefa pionu sportowego w akademii Markusa Weinzierla. 50-latek, choć uchodzi za osobę ugodową, w ostatnich latach nie może pochwalić się sukcesami trenerskimi. Prowadzone przez niego zespoły w Stuttgarcie, Augsburgu i Norymberdze notowały słabe wyniki, a współpraca z nim szybko się kończyła.
Nowy dyrektor i jego ludzie
Jedną z pierwszych decyzji Weinzierla, która wywołała w klubie zdziwienie, było zatrudnienie nowego asystenta dla trenera rezerw, Holgera Seitza. Został nim Josef Eibl, który jest…szwagrem Weinzierla. A to nie koniec!
Weinzierl świetnie dogaduje się również z Sebastianem Dreierem, który z asystenta w drugiej drużynie awansował na stanowisko pierwszego trenera zespołu U16. Jego asystentem został z kolei Thomas Kurz, kolejny znajomy Weinzierla. Kurz był kapitanem w Jahn Regensburg, gdy Weinzierl prowadził ten zespół.
Klub reaguje
Jak informuje “TZ”, opisywane wydarzenia nie pozostały bez odpowiedzi klubowych władz. Do akcji ponoć wkroczył Christoph Freund, który ma teraz baczniej przyglądać się akademii. Jego pierwszym ruchem było zaangażowanie się w zatrudnienie nowego trenera dla drużyny U17. Został nim Leonhard Haas, którego Freund zna ze wspólnej pracy w Salzburgu, gdzie Haas był asystentem trenera w zespole U18.
Za planowanie kadr w zespołach młodzieżowych, obok Weinzierla, odpowiada szef skautingu Florian Zahn. Co ciekawe, do zespołu skautów dołączył niedawno jego ojciec, Helmut. Niepokój budzi też fakt, że jeden z koordynatorów w akademii prowadzi jednocześnie prywatną szkółkę piłkarską.
Mimo tych zawirowań, w klubie widoczne są też pozytywy. Zespoły U17 i U19 w półfinałach mistrzostw Niemiec grały stylem zbliżonym do pierwszej drużyny. Najbardziej utalentowani zawodnicy z tych ekip trenują już z zespołem Vincenta Kompany’ego, a niektórzy pojechali Klubowe Mistrzostwa Świata.
Komentarze