DieRoten.pl
Reklama

Zahavi z kolejnymi szczegółami: Zachowanie szefów FCB wprawia mnie w osłupienie

fot.
Reklama

Po tym jak Hasan Salihamidzic wystąpił w programie „Doppelpass” i wypowiedział się na temat negocjacji z Pinim Zahavim, w mediach rozpętała się kolejna burza.

Nieco później na słowa dyrektora sportowego, jakoby Bayern przedstawił ofertę Polakowi, zareagował Pini Zahavi, który od kilku lat reprezentuje interesy Roberta Lewandowskiego.

Izraelczyk zaprzeczył wypowiedziom Hasana Salihamidzica i przedstawił swój punkt widzenia. Z kolei dziś nad ranem niemiecki dziennik „Bild” opublikował kolejne wypowiedzi agenta polskiego napastnika, który odniósł się między innymi do kwietniowego spotkania z szefami FCB.

Jeśli jesteście ciekawi, co miał do powiedzenia doradca „Lewego”, to poniżej znajdziecie jego wypowiedzi. Zachęcamy do lektury!

Pini Zahavi na temat:

…spotkania pod koniec kwietnia:

„…Na spotkanie przyszedłem z moim wieloletnim kolegą Humberto Paivą. Po stronie Bayernu byli Hasan Salihamidzic i Oliver Kahn. Umówiliśmy się na lunch, było krótko po godzinie 12 w Monachium. Restauracja była prawie pusta. W pierwszych 45 minutach ani razu nie padło nazwisko Roberta Lewandowskiego. Przyjechałem więc aż do pięknego Monachium, aby w miłej atmosferze zjeść lunch z przedstawicielami Bayernu. Też fajnie, pomyślałem sobie. I tak w kółko, chcieli rozmawiać o plotkach transferowych i pogodzie. Ale imię Roberta nadal się nie pojawiało. W pewnym momencie było to dla mnie zbyt wiele i poprosiłem: „Porozmawiajmy o Robercie, co chcecie nam zaoferować?” Następnie Kahn i Salihamidzic długo rozmawiali o sytuacji Neuera i Muellera, o tym, że obaj dostaną tylko jeden dodatkowy rok. Nie mówiąc tego wprost, sugerowali, że w przypadku Roberta nie będzie inaczej”.

…długości umowy:

„…Powiedziałam Oliverowi: „Możemy rozmawiać o nowym kontrakcie tu i teraz - ale potrzebujemy jednego roku więcej niż inni”. Model do 2024 roku z automatyczną opcją na kolejny rok, do 2025 roku, byłby korzystny dla Bayernu. Przedstawiłem to podczas spotkania, ale nic nie wyszło z mojej propozycji. Nie było żadnej konkretnej oferty, żadnych rozmów o wynagrodzeniu”.

…pieniędzy:

„…Robert wraz z rodziną już wcześniej podjął decyzję o odejściu. Po tym spotkaniu było jednak dla mnie jasne: tym razem nie ma szans. Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że nigdy nie chodziło o pieniądze. Na żadnym spotkaniu nie poprosiłem o ani jednego centa więcej. Ani grosza, ani euro, ani marki, ani peso, ani rubla. W tym czasie nigdy nie rozmawialiśmy o pieniądzach - ani Robert, ani ja”.

…spotkania Lewandowskiego z Salihamidzicem:

„…Kilka dni po naszym spotkaniu w Monachium Hasan podszedł do Roberta po treningu. Do dziś nie rozumie, jaki był właściwie cel tej wymiany. Według Roberta była to bardzo zabawna rozmowa, która w ogóle nie dotyczyła jego przyszłości. Gdyby Bayern naprawdę chciał przedłużyć kontrakt Roberta, skorzystałby z jednej z tych okazji, aby porozmawiać o umowie. Ale tak się nie stało. Mimo że pracuję w branży piłkarskiej od wielu lat i wiele doświadczyłem, zachowanie szefów FCB wprawia mnie w osłupienie. Zamiast zadać sobie pytanie o siebie, obwiniają mnie za wszystko”.

Źródło: Bild.de
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...