DieRoten.pl
Reklama

Z ostatniej chwili: Breno idzie do więzienia!

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Najbliższe 3 lata i 9 miesięcy Breno Vinicius Rodrigues Borges będzie oglądał zza krat wiezienia. Sąd w Monachium uznał 22-latka winnym podpalenia swojego domu we wrześniu ubiegłego roku. W dniu nieszczęśliwego zdarzenia Breno miał być pod wpływem alkoholu.

 

To najprawdopodbniej zakończy karierę utalentowanego brazylijskiego stopera. Media spekulowały, że po wygaśnięciu umowy wiążącej go z FC Bayernem, najprawdopodbniej zostanie zawodnikiem SS Lazio Rzym. Dzisiejsze wydarzenia wykluczają jednak ten scenariusz.

 

Według niemieckiej agencji prasowej DPA, na chwilę przed ogłoszeniem wyroku Breno przeprosił za swoje zachowanie.

 

"Chciałbym przeprosić za tamtą noc" - mówił przed sądem były gracz Bayernu - "Nie byłem wzorem godnym do naśladowania".

 

"Jestem jedynie człowiekiem, który wierzy w Boga i dziękuje za ochronę mojej rodziny".

 

Werner Leitner, obrońca Breno, prosił o karę dwóch lat więzienia w zawieszaniu, a prokurator domagał się kary natychmiastowego osadzenia w więzieniu na 5,5 roku. Sędzia zgodził się na powrót oskarżonego do ojczyzny po odsiedzeniu 30 miesięcy. W swoim oficjalnym oświadczeniu FC Bayern stwierdza, że jest im przykro z powodu skazania byłego zawodnika.

 

"Mieliśmy nadzieję, że Breno będzie mógł kontynuować swoją sportową karierę, oraz co z tego wynika, będzie mógł żyć razem ze swoją rodziną" - brzmi oświadczenie klubu - "Bayern będzie wciąż wspierał Breno". 

Źródło:
zachar

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...