DieRoten.pl
Reklama

Z obozu rywala... Liverpool remisuje

fot.
Reklama

Wczorajszego późnego popołudnia swoje kolejne spotkanie ligowe rozegrali najbliżsi rywale Bayernu Monachium w Lidze Mistrzów, czyli drużyna Liverpoolu.

Najbliższy rywal Bayernu w Lidze Mistrzów, czyli Liverpool rywalizował wczoraj popołudniu w derbowym pojedynku 29. kolejki angielskiej Premier League z zespołem Evertonu (dziesiąta lokata w tabeli ligowej).

Choć w poprzedniej kolejce ligowych zmagań podopieczni Juergena Kloppa zdobyli aż pięć bramek w starciu z Watford, to tym razem „The Reds” nie zdobyli ani jednego gola. Ostatecznie spotkanie na stadionie Goodison Park zakończyło się bezbrakowym remisem.

Mimo kilku okazji bramkowych, żadna ze stron nie potrafiła przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść, dlatego też „Derby Merseyside” zakończyły się podziałem punktów. Warto jednak zaznaczyć, że profesurę w defensywie zagrał boss obrony Liverpoolu, czyli Virgil van Dijk.

To było trudne spotkanie z różnych powodów. Ludzie tego nie lubią, ale dziś wiatr wiał w różnych kierunkach i przeszkadzał piłce. Nie tego oczekiwaliśmy, ale mając na uwadze warunki, to nieco łatwiej jest nam zaakceptować ten wynik – powiedział po meczu Klopp.

− Dalej liczymy się w walce. Musimy być spokojni, krytyczni i jednocześnie pewni siebie. Należy wierzyć w każdą możliwą szansę. Nie zdobyliśmy bramki, ale to normalne, każdemu może się zdarzyć – podsumował Niemiec.

Remis z Evertonem sprawił jednocześnie, że Liverpool został po wielu tygodniach strącony z fotelu lidera. Zwycięstwo Manchesteru City sprawiło, że podopieczni Guardioli wyprzedzili LFC o jeden punkt. Dorobek „The Reds” w tym sezonie ligowym to 70 na 87 możliwych punktów.

Liverpool: Alisson – Robertson, van Dijk, Matip, Alexander-Arnold – Wijnaldum (63’ Milner), Fabinho, Henderson – Origi (63’ Firmino), Mane (84’ Lallana), Salah

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...