Xavi Simons poinformował RB Leipzig o chęci odejścia z klubu. To może być okazja dla Bayernu, który po fiasku rozmów z Florianem Wirtzem i Nico Williamsem znów wraca do dawnego celu transferowego.
Simons na wylocie z Lipska. Bayern rozważa powrót do tematu
Xavi Simons po dwóch sezonach w RB Leipzig zamierza zmienić otoczenie. Jak poinformował The Athletic, 22-letni Holender przekazał klubowi chęć odejścia, a władze Lipska miały już poinformować o tym sztab i zawodników. Sygnał ten może uruchomić reakcję łańcuchową – w tym także w Monachium.
FC Bayern już wcześniej interesował się Simmonsem, szczególnie przed jego przejściem z PSG do Lipska. Temat nieco przycichł, ale w kontekście nieudanych prób sprowadzenia Floriana Wirtza oraz – jak się mówi – Nico Williamsa, Holender znów znajduje się na radarze mistrzów Niemiec.
Cena może odstraszyć. RB oczekuje 70 milionów euro
Problemem może być kwota odstępnego. Według The Athletic, RB Leipzig zamierza rozpatrywać jedynie oferty, które zaczynają się od 70 milionów euro. „Każda niższa propozycja nie zostanie nawet rozważona” – czytamy w raporcie. Taka kwota odpowiada rynkowej wartości zawodnika według portalu transfermarkt.de.
Simons został w styczniu 2023 roku definitywnie wykupiony z PSG za około 50 milionów euro, po wcześniejszym półrocznym wypożyczeniu. W barwach RB błyskawicznie wyrósł na jednego z najlepszych ofensywnych piłkarzy Bundesligi. W zakończonym sezonie zdobył 19 punktów za gole i asysty w 33 występach – mimo że pauzował z powodu kontuzji stawu skokowego.
RB poza pucharami. Simons szuka nowego bodźca
Siódme miejsce w lidze i brak awansu do europejskich pucharów to jedno z największych rozczarowań w Lipsku od lat. Dla Simonsa to może być główny powód, by szukać nowego wyzwania. Jak donosi The Athletic, RB jest świadome sytuacji i miało zaakceptować, że „to może być właściwy moment na transfer”.
Bayern nie jest jedyny w kolejce
Bayern uważnie monitoruje rozwój sytuacji, ale nie jest jedynym zainteresowanym. Według mediów, Simons wzbudza poważne zainteresowanie wśród klubów Premier League. Jeśli Bawarczycy chcą wrócić do rozmów, muszą działać szybko – i być gotowi na finansową konkurencję z Anglii.
Komentarze