DieRoten.pl
Reklama

Wyścig po indywidualne nagrody. Kto najlepszym strzelcem i asystentem na koniec sezonu?

fot.
Reklama

Wznowiliśmy rozgrywki Bundesligi, a więc powróciło mnóstwo pytań i niewiadomych. Kto wygra mistrzostwo Niemiec? Bayern Monachium czy Borussia Dortmund? Kto awansuje do Ligi Mistrzów? Borussia Moenchengladbach czy Bayer Leverkusen?

Kto spadnie do drugiej ligi? Paderborn, Werder, Fortuna, a może jeszcze ktoś inny? Możliwych rozstrzygnięć sporo, a to wyłącznie kwestie drużynowe. Do tego dochodzą bardzo istotne nagrody indywidualne. Przede wszystkim armata dla króla strzelców, co najbardziej interesuje polskich kibiców, oraz ranking asystentów, gdzie również dwa nazwiska zdeklasowały resztę stawki. Kto na finiszu okaże się minimalnie lepszy? Jeśli jest według was absolutny pewniak do zgarnięcia statuetki, możecie się o to założyć u bukmachera PZBUK, który wystawił na to bardzo ciekawe kursy.

Lewandowski kontra Werner

Jeszcze do niedawna sądzono, że dwóch znakomitych snajperów odegra kluczową rolę w batalii o tytuł mistrzowski. RB Lipsk długo wymieniane było w gronie drużyn, które mogą wreszcie zdetronizować Bayern. Tym bardziej, że nie dali się pokonać na Allianz Arena, a o to jak wiadomo niełatwo. Jednak ostatnie trzy remisy z rzędu spowodowały, że Die Roten Bullen pogubili punkty i raczej wypadli z gry o mistrzostwo. Trudno sobie wyobrazić, by przyszły czempion potykał się tyle razy w tak krótkim odstępie czasu. Właściwie nie czasu, a kolejek, bo przecież przez dwa miesiące nie rozgrywano spotkań.

Teraz Wernerowi pozostaje zapewnić Lipskowi udział w przyszłorocznej Lidze Mistrzów, bo o tytule raczej nie ma co myśleć. Zresztą niemiecki goleador jest już myślami pewnie zupełnie gdzie indziej, bo o zakontraktowanie go mocno zabiega Liverpool. Jednak lepiej dla samego zawodnika, gdyby odchodził do Premier League, jako król strzelców Bundesligi. Werner miałby dzięki temu dużo łatwiejsze wejście do zespołu The Reds. Z kolei trudno, by RB Lipsk był ostatecznie zadowolony takiego obrotu spraw. To by przecież oznaczało, że pozbędzie się nie tylko kluczowego piłkarza, ale też najlepszego strzelca ligi.

Werner ma aktualne 24 trafienia na koncie. Po hattricku ustrzelonym na Opel Arena, ponownie włączył się do gry. Depcząc po piętach Lewemu, który mimo że hattricków nie strzela, to utrzymuje niezwykłą powtarzalność w zdobywaniu bramek. Polak opuścił dwa mecze przed pandemią, ale postanowił postrzelać na zaś i w koszyku kapitana reprezentacji Jerzego Brzęczka widnieje 27 piłeczek z logiem Bundesligi. Nic dziwnego, że na siedem kolejek przed końcem rozgrywek, to on jest zdecydowanym faworytem do zabrania swojej piątej armaty. Czy jednak nie ma możliwości, by Werner go przegonił? Przyjrzyjmy się najbliższym meczom Bayernu i RB, bo wydaje się, że “Lewy” może mieć trudniej o kolejne gole.

Mecze Bayernu do końca sezonu

  • Fortuna (d)
  • Leverkusen (w)
  • Moenchengladbach (d)
  • Werder (w)
  • Freiburg (d)
  • Wolfsburg (w)

Nawet pięć z tych sześciu pozostałych spotkań zapowiada się jako ciężkie przeprawy dla Bawarczyków. Niektórzy twierdzą, że może to wpłynąć na gonitwę o mistrzostwo, a więc na wyścig po koronę dla snajpera także. Lewandowski Fortunie jeszcze nie strzelił. Bayer i Moenchengladbach również nie należą do jego ulubionych przeciwników (kolejno trzy i cztery bramki). Pozostałe drużyny miał na swoim rozkładzie od 15 razy wzwyż, więc to w meczach przeciwko tym zespołom można wypatrywać kolejnych goli Roberta. W przypadku napastnika z Lipska trudno rozpatrywać jego zdobycze w ten sam sposób ze względu na o wiele mniejszą liczbę spotkań rozegranych na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Niemczech. Jednak Werner w przeciwieństwie do Polaka ukłuł już wszystkie drużyny, które spotkał w Bundeslidze.

Mecze Lipska do końca sezonu

  • Hertha (d)
  • Koeln (w)
  • Paderborn (d)
  • Hoffenheim (w)
  • Fortuna (d)
  • Dortmund (d)
  • Augsburg (w)

Wśród przyszłych rywali można zauważyć drużyny, przeciwko którym Werner uwielbia grać. Zaczynając od Herthy, której w 11 spotkaniach wbił osiem goli, przez Koeln, które zranił trzykrotnie w trzech meczach, a na Hoffenheim kończąc, przeciw któremu zanotował pięć trafień w 11 starciach. Pozostałe zespoły mogą stawić Niemcowi większy opór, zwłaszcza w końcówce sezonu. Z Borussią Dortmund grał dziewięć razy, a do siatki trafiał tylko dwukrotnie, a najgorszy bilans ma na tle Augsburga, bo przez 10 gier, tylko raz udało mu się pokonać bramkarza.

Kto sięgnie po armatę?

Pojedynek zapowiada się bardzo ciekawie i choć na tym etapie Robert Lewandowski ma trzy gole przewagi nad Timo Wernerem, może się jeszcze to zmienić. Tym bardziej, że Lipsk ma teoretycznie łatwiejszych przeciwników niż Bayern, a Werner zagra z lubianymi przez siebie rywalami. Wydaje się, że przewaga “Lewego” może nieco stopnieć, ale koniec końców to napastnik z Monachium zasiądzie na tronie króla strzelców. Jeśli jednak uważacie, że wydarzenia mogą się potoczyć zupełnie inaczej niż wskazywałby zdrowy rozsądek, możecie postawić na to u bukmachera Betclic. Można posłużyć się w obu przypadkach zakładem bez ryzyka, czyli w przypadku, gdy nasze przewidywania okażą się nietrafione, bukmacher zwróci nam pieniądze na konto.

 

Źródło: Własne
Reklama

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...