Pep Guardiola: "Wiedzieliśmy, że nie będzie nam się grało tak dobrze, jak to było w Monachium. Wszystkie spotkania w Lidze Mistrzów są niebezpieczne. Viktoria to naprawdę dobry zespół. I jeśli przegrywa się 5:0 w taki sposób jak Pilzno u nas, trzeba być w kolejnym pojedynku jeszcze bardziej skoncentrowanym. Rozmawialiśmy o tym już od kilku dni. Druga połowa w naszym wykonaniu była satysfakcjonująca, ponieważ stworzyliśmy sobie sporo okazji. Jestem bardzo zadowolony, że udało nam się podtrzymać passę i wierzę, iż się nie zatrzymamy w Moskwie. Jestem wdzięczny Juppowi. Miał ogromny wpływ na rekord, po który zmierzamy".
Philipp Lahm: "Tak szybko jak to możliwe musimy pozbyć się tego, że przesypiami pierwszy etap spotkania. Tym samym dajemy rywalowi nadzieje, że może oczekiwać czegoś więcej. Pokonaliśmy Viktorię 5:0 u siebie, więc normalnym było to, że dzisiaj będziemy trochę bardziej rozluźnieni, ale nie możemy odpuszczać w ten sposób! To Liga Mistrzów! Z innej strony możemy być zadowoleni, ponieważ zdobyliśmy komplet 12 punktów po czterech meczach".
Manuel Neuer: "Nie rozpoczęliśmy potyczki za dobrze. Przeciwko takim rywalom ważne jest, aby grać szeroko, pozwolić pracować piłce, wyciągnąc ich z własnej połowy, a następnie przejść do naszego ataku. Gol padł po dobrej wrzutce i świetnym wykończeniu przez Mandzu. Rekord jest świetny, ale oczekujemy po sobie lepszej gry".
Toni Kroos: "To nie był festiwal piłki nożnej. Ciężko nam się grało. Mieliśmy więcej sytuacji w końcówce i wówczas szło nam łatwiej, ale dzisiaj musieliśmy się napracować. W pierwszej połowie nie stworzyliśmy praktycznie żadnego zagrożnia, ale najważniejsze na chwilę obecną jest zdobywanie punktów, a tych mamy 12 po czterech potyczkach, co może napawać nas dumą. Zdajemy sobie jednak sprawę, że musimy polepszyć kilka aspektów".
Thomas Muller: "Tym meczem nie okryliśmy się glorią i chwałą, ale wygraliśmy go i to jest najważniejsze. Popełniliśmy za dużo błędów co przełożyło się na taki, a nie inny obraz gry. Pilzno u siebie to całkowicie inny zespół i nie ma żadnego porównania do tego, co działo się w Monachium".
Komentarze