Nick Woltemade był latem celem Bayernu Monachium, ale ostatecznie trafił do Newcastle. Dlaczego transfer upadł i co sam zawodnik o tym sądzi? Niemiecki napastnik ujawnia kulisy i mówi, dlaczego jest szczęśliwy, że tak się stało.
Nie jest żadną tajemnicą, że główną przeszkodą w finalizacji transferu do Bawarii były zbyt wysokie żądania finansowe Stuttgartu. Jak mówi teraz sam Woltemade, do całej sytuacji podszedł z dużym spokojem.
— Kiedy zorientowałem się, że to prawdopodobnie nie wyjdzie, powiedziałem sobie: “Okej, niech tak będzie. W życiu wszystko ma swój sens” – wspomina.
23-letni napastnik nie rozpamiętuje nieudanego transferu i stara się patrzeć na całą sytuację bez żalu. Jak sam przyznaje, jest zadowolony z tego, jak potoczyły się jego losy.
— Jestem teraz super szczęśliwy, że jestem w Newcastle. W przeciwnym razie w ogóle by się to nie wydarzyło. Z perspektywy czasu cieszę się, że tak to się potoczyło. Jestem zdania, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu.
Woltemade z entuzjazmem opowiedział również o przenosinach do Premier League.
— Kiedy mój agent poinformował mnie o zainteresowaniu z Newcastle, byłem w domu, w swoim mieszkaniu w Stuttgarcie. Od razu miałem na to ochotę, chciałem o tym posłuchać. Potem odbyłem bardzo dobre rozmowy z Eddiem Howe’em, który jest po prostu wspaniałym człowiekiem, i od razu miałem przeczucie: ‘Robię to!’. Koniec końców, wszystko potoczyło się dość szybko – dodał.
Komentarze