W Monachium wrze od plotek, ale Max Eberl zachowuje zimną krew. Dyrektor sportowy Bayernu komentuje sprawę Floriana Wirtza, który miał ostatnio przebywać w Anglii, co wzbudziło wielkie zainteresowanie piłkarskiego światka.
Florian Wirtz i jego podróż do Anglii znów rozgrzały media. Według niemieckich źródeł, ofensywny pomocnik Bayeru Leverkusen wraz z rodzina przebywał ostatnio w Anglii. Pojawiły się więc spekulacje o możliwym transferze na Wyspy.
Były to tym bardziej sensacyjne doniesienia, że wcześniej nie brakowało informacji, że Wirtz jest już “po słowie” z Bayernem i chce kontynuować karierę właśnie w bawarskim klubie. Od plotek odcina się Max Eberl, który na dzisiejszej konferencji prasowej zachowywał spokój.
– Jeśli on razem z rodziną odbywa taką podróż, to na pewno mają ku temu powód. Florian Wirtz jest wolnym człowiekiem i może odwiedzać przyjaciół w Liverpoolu, Manchesterze, Madrycie albo gdziekolwiek indziej.
– Na ten moment jest piłkarzem Bayeru Leverkusen. Wszystkie te spekulacje: kiedy podpisze, kiedy badania medyczne…Musimy puszczać mimo uszu – dodał Eberl.
Na koniec Eberl odniósł się też do często krytykowanej linii obrony Bayernu. Zdaje sobie sprawę, że wielu kibiców mówi: „trzeba coś z tym zrobić”, ale widzi sprawę nieco szerzej.
– Mieliśmy kontuzjowanych wszystkich zawodników w defensywie. Nie można ich ocenić jako całości, gdyż nigdy razem ze sobą nie grali – podsumował.
Komentarze