Szykuje się rewolucja? Szefowie DFL chcą mieć większą kontrolę nad klubami, zapowiadają nowe regulacje finansowe i innowacje w transmisjach. Co dokładnie planują i co to oznacza dla Bundesligi?
Niemiecka Liga Piłkarska (DFL) ma ambitne plany na nadchodzący sezon i kolejne lata. Jak czytamy w publikacji “Sport1”, szefowie organizacji przedstawili wizję przyszłości, która dla niektórych włodarzy klubów może być ciężka do przełknięcia. W skrócie: centrala chce poszerzyć swoje uprawnienia i znacznie dokładniej patrzeć klubom na ręce, zarówno w kwestiach finansowych, jak i sportowych.
Koniec z samowolką? DFL chce większej kontroli
Jednym z kluczowych punktów planu jest rozszerzenie kontroli nad finansami klubów, aby, jak to ujął dyrektor zarządzający DFL Marc Lenz, zapobiec “skrajnym przypadkom finansowym”. Ma to na celu zapewnienie stabilności całej lidze.
– Potrzebujemy zdrowego i racjonalnego gospodarowania przez kluby – powiedział Lenz.
Na celowniku znalazła się przede wszystkim “regulacja kosztów utrzymania kadry”. Chodzi o to, by kluby nie wydawały zbyt wiele na pensje zawodników, a zamiast tego mogły inwestować w “kwestie długoterminowe”, takie jak rozwój infrastruktury czy akademii.
Zasada 50+1
Największym polem do konfliktu pozostaje jednak kwestia zasady 50+1. Konfrontacja między klubami korzystającymi z wyjątku (jak Bayer Leverkusen i VfL Wolfsburg) i resztą stawki może się źle skończyć. Lenz przyznał, że głównym celem jest “uniknięcie sporów prawnych”, ale jednocześnie nie wykluczał, że może do nich dojść. Stwierdził, że kontekst jest “niełatwy”, a sytuacja “złożona”.
Za kulisami trwają intensywne rozmowy, a rozwiązanie ma zostać znalezione do początku przyszłego roku, choć na razie nikt nie wie, jak mogłoby ono wyglądać. Podobnie trudna debata czeka ligę w sprawie kosztów policyjnych podczas meczów podwyższonego ryzyka. Tu również znalezienie “całościowego rozwiązania” może potrwać “jeszcze miesiące”.
Innowacje i walka o widza
DFL chce także mocno postawić na innowacje w transmisjach telewizyjnych, by uatrakcyjnić produkt. Jedną z nich ma być częstsze wykorzystanie kamery na stroju sędziego, czyli tzw. RefCam, którą mogliśmy już oglądać w Bundeslidze.
W planach jest wykorzystanie RefCam podczas 40 do 50 meczów w nadchodzącym sezonie.
Dobre wieści dla kibiców
Na koniec pojawiły się też informacje, które z pewnością ucieszą fanów. Władze ligi zapewniły, że na ten moment nie ma żadnych planów likwidacji miejsc stojących na stadionach ani wprowadzania zakazu dla kibiców gości. Nie ma również mowy o powiększeniu ligi.
Komentarze