DieRoten.pl
Reklama

Vidal z kolejnym skandalem? Nic z tych rzeczy!

fot. Photogenica
Reklama

Arturo Vidal postanowił osobiście wypowiedzieć się temat ostatniego incydentu jaki miał miejsce w jednym z chilijskich kasyn, gdzie musiała interweniować policja. Pomocnik Bayernu został oskarżony o udział w owym incydencie.

Pomocnik Bayernu Monachium i chilijskiej kadry narodowej zaprzeczył jakoby brał udział podczas wczorajszego incydentu w kasynie Hotelu Monicello, zlokalizowanego o 50 kilometrów od Santiago.

30-latek potwierdził w rozmowie z dziennikarzem, że jadł obiad z przyjaciółmi tego samego dnia w tym hotelu, jednakże jak sam przyznał nie brał udziału w wydarzeniach opisanych przez media.

Vidal zaprzeczył wszystkim plotkom wiążącym jego osobę z incydentem w kasynie. Arturo otwarcie przyznał, że media starają się zepsuć jego wizerunek i reputację mieszając go w wymyślone historyjki.

Słowa 30-latka zostały również potwierdzone przez chilijską policję, która potwierdziła słowa Vidala, który przebywał w hotelu o wiele wcześniej zanim doszło do incydentu w kasynie.

To mnie doprowadza do szału, ponieważ takie coś uderza w rodzinę. Moja żona dzwoniła do mnie, aby się dowiedzieć o co chodzi, ale ona mi ufa. Denerwuje mnie to, że łączą moje nazwisko z tak czymś skomplikowanym powiedział Vidal podczas konferencji prasowej.

Jestem zasmucony. Te medialne doniesienia sprawiły mi problemy. To wielce niewygodne. Byłem w kasynie z moimi przyjaciółmi, zjedliśmy posiłek i udałem się do domu, jak przystało na profesjonalistę jakim jestem. Nie mogę kontrolować tego co robią moi koledzy mówił dalej Chilijczyk.

Nie mam problemów z mówieniem o tym co się wydarzyło. Wszystkie moje problemy to przeszłość. Jestem już teraz tak silny mentalnie, że skupiam się tylko na tym co jest przede mną zakończył Vidal.

Pułkownik policji Juan Baeza potwierdził także w innej rozmowie z dziennikarzami, że Arturo nie brał udziału w opisywanych przez chilijskie media incydencie.

Chciałbym poinformować i zaznaczyć, że nie było kontaktu z Vidalem i nie widzieliśmy go w kasynie. Nie wierzymy w to, iż był zamieszany w całą sprawę. Zostaliśmy wezwani o 6:30 ze względu na grupę ludzi, która hałasowała i zakłócała spokój w pokojach, które zamieszkiwali wyjaśnił policjant.

 

Źródło: ESPN / Twitter
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...