Ekipa rekordowego mistrza Niemiec z całą pewnością ma wielkie powody do zadowolenia po ostatnim zwycięstwie w elitarnych rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Zobacz także:
- The Athletic: "Kalle" i Tuchel doskonale współpracują
- Transfer Kane'a wciąż możliwy?
- Frenkie de Jong trafi do Bayernu?
- Oficjalnie! Superpuchar na Allianz Arenie
- Sane może odejść tego lata?
Po wygranej 1:0 w pierwszym starciu 1/8 finału Ligi Mistrzów na Parc des Princes z Paris Saint-Germain, mistrzowie Niemiec pewnie ograli paryżan w rewanżu 2:0 i w pełni zasłużenie awansowali do etapu ćwierćfinału Champions League.
Jeśli mowa o bramkach dla Bayernu, to na listę strzelców wpisali się kolejno Eric Maxim Choupo-Moting oraz Serge Gnabry. Choć PSG było bardzo wymagającym rywalem, to zdaniem Dayota Upamecano, Francuzi nie sprawili im jednak aż tak wielkich problemów.
− Nie sądzę, by PSG sprawiło nam problemy. Wiedzieliśmy, że będzie to trudne spotkanie dla obu ekip. Często grałem z Kylianem Mbappe i próbowałem go powstrzymać, co było ciężkie. Wiedzieliśmy, że musimy zamknąć przestrzenie na boisku – powiedział Upamecano.
− W tym spotkaniu to był wysiłek całego zespołu. Trener ostrzegł nas, że musimy być gotowi i byliśmy – mówił dalej.
W rozmowie dla „UEFA TV” na temat wygranej z paryskim klubem wypowiedział się również Kingsley Coman, który przypomnijmy jest wychowankiem Paris Saint-Germain.
− Było bardzo ciężko, zwłaszcza w pierwszej połowie, PSG grało dobrze. Rozmawialiśmy w przerwie, naprawiliśmy niektóre problemy i byliśmy bardziej kompaktowi w drugiej połowie. Myślę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. Zmiennicy wykonali świetną pracę – podsumował Kingsley Coman.