DieRoten.pl
Reklama

TZ: Pięć powodów za mistrzowską paterą dla FCB

fot. Ł. Skwiot (wszystkie prawa zastrz.)
Reklama

Po sukcesie w Lidze Mistrzów, jakim był powrót z dalekiej podróży i wyeliminowanie Juventusu Turyn, Bayern Monachium powrócił do Bundesligi i tam też sięgnął po wygraną. Bawarczycy nadal walczą na wszystkich możliwych frontach, co dodatkowo utrudnia koncentrację na danym osiągnięciu. "Nadchodzi ostatnia faza sezonu, która jest niezwykle ważna. Musimy rozgrywać dobre mecze i zdobywać komplety punktów" powiedział Pep Guardiola, "mistrzostwo jest najważniejsze". Dziennikarze TZ przygotowali zatem pięć powodów, dla których FCB nie powinno się martwić o mistrzowską paterę.

1. Kondycja: Bayern w meczu z Werderem Brema pokonał 118 kilometrów, czyli o trzy więcej niż rywale, mając przy tym posiadanie piłki sięgające 76%. W poprzednich meczach także osiągali wyniki zbliżone do 117 km, co daje lepsze rezultaty niż w 20 pierwszych potyczkach (111 km).

2. Gwiazdy w formie: Thomas Muller w meczu z Werderem zdobył bramki numer 26 i 27, z kolei Robert Lewandowski w meczu z Koeln zanotował 25. trafienie w samej Bundeslidze. Także w lidze oraz Champions League przebudził się Thiago Alcantara, zaś do formy po długiej kontuzji dochodzi Franck Ribery.

3. Konkurencja: W przeciwieństwie do minionych lat, FC Bayern ma nareszcie zespół, który naciska podopiecznych Pepa Guardioli. W minionym roku Bawarczycy mili 10 punktów przewagi nad wiceliderem, w 2014 różnica wynosiła aż 23, zaś w 2013 - 20. Przed 26. kolejką Bundesligi różnica wynosiła 5 "oczek".

4. Mniej kontuzji: Przed przerwą zimową, kontuzje w klubie z Monachium były nie kończącym się tematem rozmów i dysuksji nie tylko w klubie, ale i w prasie. W tym momencie jednak Pep ma ten luksus, że większość zawodników jest zdrowa i może pozwolić sobie nieraz na to, aby Philipp Lahm czy Xabi Alonso oglądali mecze z wysokości trybun. Dodatkowo Javi Martinez wraca do pełnej sprawności, zaś Jerome Boateng już zaczął biegać.

5. Król Coman: W meczu z Werderem zanotował 3 asysty, zaś w spotkaniu z Juventusem Turyn najpierw rozruszał ofensywę FCB, potem dośrodkował na głowę Thomasa Mullera, zaś w dogrywce dobił Starą Damę.

Źródło:
haj

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...