DieRoten.pl
Reklama

Niespodzianka w Monachium! Trzecia porażka Bayernu w 2013 roku

fot. DieRoten.pl
Reklama

Nie tak miał wyglądać ostatni mecz fazy grupowej Ligi Mistrzów. Bayern Monachium niespodziewanie przegrał na Allianz Arena z Manchesterem City 2:3. Była to trzecia porażka Bawarczyków w 2013 roku. Mimo niekorzystnego wyniku klub ze stolicy Bawarii utrzymał pozycję lidera grupy D.

Bayern do meczu z City przystępował jako zdecydowany faworyt kibiców, ekspertów i bukmacherów. Mało kto spodziewał się, że osłabiony wicemistrz Anglii będzie potrafił sprostać będącym w znakomitej formie gospodarzom. Początek spotkania przebiegał po myśli fanów Bayernu.

Bawarczycy od początku meczu ruszyli na swoich przeciwników i szybko uzyskali dużą przewagę. Już w 5. minucie wynik spotkania otworzył Thomas Mueller, który wykorzystał kapitalne podanie Dantego. Zaledwie kilka minut później, bo w 12. minucie swojego kolejnego gola w barwach Bayernu zdobył Mario Goetze. Wydawało się wówczas, że Bawarczycy pójdą za ciosem i rozgromią gości z Anglii. Dopiero później okazało się, że ten mecz będzie miał zdecydowanie bardziej zaskakujący scenariusz.

Podopieczni Pepa Guardioli po zdobytym drugim golu zdecydowanie spuścili z tonu. Gra Bawarczyków była znacznie wolniejsza i bardziej przewidywalna dla przeciwnika. Słabość Bayernu we wtorkowy wieczór wykorzystał Manchester City, który radził sobie m.in. bez swojej największej gwiazdy Sergio Aguero, czy kapitana Vincenta Kompany'ego. Niespodziewanie dla wszystkich kibiców na stadionie bramkę kontaktową zdobył w 28. minucie wracajacy po kontuzji David Silva. Nikt wtedy nie wiedział jednak, że najgorsze dla Bayernu dopiero miało nadejść.

Gol dla przyjezdnych w żaden sposób nie podziałał na drużynę rekordowego mistrza Niemiec. Podopieczni Guardioli nie potrafili wrócić do poziomu gry, który prezentowali przez pierwsze 15 minut. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się zasłużonym prowadzeniem Bayernu 2:1.

Druga połowa meczu z Manchesterem City to jeden z najgorszych okresów gry Bayernu za czasów Pepa Guardioli. Bawarczycy grali wolno, niedokładnie i byli malo skoncentrowani. Te braki w sposób bezwględny wykorzystali goście z Anglii. Gol wyrównujący padł w 59. minucie z rzutu karnego. Jedenastkę pewnie wykonał A. Kolarov. Kolejny cios "The Citizens" zadali trzy minuty później. Kiks Jerome'a Boatenga wykorzystał James Milner i pewnym strzałem przy długim słupku pokonał bezradnie interweniującego Manuela Neuera.

Przy wyniku 2:3 w Monachium zrobiło się bardzo nerwowo. Manchester City potrzebował zaledwie jednego gola do wykonania misji, która przed meczem wydawała się nie do zrealizowania, czyli wyprzedzenie Bayernu w tabeli grupy D. Na szczęście dla Bawarczyków "The Citizens" nie zdobyli już kolejnej bramki, mimo fantastycznej okazji Alvaro Negredo, który skorzystał z tragicznego błędu Dantego. 

Bawarczycy do ostatnich sekund próbowali uratować przynajmniej remis. Niestety ataki podopiecznych Guardioli był nieskuteczne i Manchester City niespodziewanie pokonał zdobywców potrójnej korony 2:3. Była to trzecia porażka Bawarczyków w 2013 roku. Mamy nadzieję, że ostatnia!


Składy:

Bayern Monachium: Neuer - Lahm, Boateng, Dante, Alaba - Thiago - Müller, Götze (55. Martínez), Kroos, Ribéry - Mandzukic (68. Shaqiri)
 
Manchester City: Hart - Richards (16. Zabaleta), Demichelis, Lescott, Kolarov - Javi Garcia, Fernandinho - Navas, Silva, Milner - Dzeko (88. Rodwell)
Źródło:
Zari

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...