DieRoten.pl
Reklama

Timo Werner następcą Lewandowskiego?

fot.
Reklama

Robert Lewandowski to bezsprzecznie najlepszy obecnie środkowy napastnik na całym piłkarskim globie − wątpliwości do tego nie mają eksperci z różnych krajów.

Biorąc pod uwagę 2021 rok i wszystkie występy naszego rodaka dla klubu i kadry, to mówimy o 34 meczach, w których to 33-latek miał udział przy 51 bramkach (44 gole i 7 asyst), co jest najlepszym wynikiem spośród wszystkich zawodników z TOP 5 lig w całej Europie.

Obecna umowa Roberta Lewandowskiego obowiązuje do końca czerwca 2023 roku i choć coraz częściej w mediach spekuluje się, że Polak może latem 2022 roku zmienić otoczenie klubowe, to bossowie Bayernu Monachium za każdym razem przekonują, że napastnik nigdzie się nie wybiera i zostanie w Bawarii.

– Właściwie nie czytam zbyt wiele plotek. W tym i przyszłym sezonie, Robert będzie z nami. Ma umowę ważną 2 lata. On jest ważnym liderem, pokazał to w dwóch pierwszych meczach. Pod względem fizycznym jest niesamowity – powiedział niedawno Salihamidzic.

Bez względu na wszystko media w Niemczech i Anglii spekulują, że mistrzowie Niemiec pracują już nad znalezieniem potencjalnego następcy Roberta, gdyby ten odszedł w 2022 lub 2023 roku. Tym razem najnowsze informacje w tej kwestii przedstawił Florian Plettenberg, który w swoim cotygodniowym podcaście „Meine Bayern-Woche” zakomunikował, że FCB interesuje się Timo Wernerem z Chelsea.

Dziennikarz nie ma wątpliwości, że temat transferu Niemca na Allianz Arenę może stać się konkretniejszy, kiedy pewnym będzie, że monachijczycy nie pozyskają Erlinga Haalanda, a umowa Lewandowskiego nie zostanie przedłużona. Warto również podkreślić, że po ściągnięciu Lukaku na Stamford Bridge, rola Wernera uległa zmianie i nie jest on już murowanym kandydatem do gry w wyjściowej XI.

Julian Nagelsmann w dalszym ciągu utrzymuje kontakt z Wernerem, odkąd ten odszedł z Lipska. W przyszłości pomocny mógłby okazać się fakt, że Timo posiada taką samą agencję, co Nagelsmann, Sabitzer i Suele (Sports360). Niemniej jednak na dziś to wciąż nic pewnego.

Źródło: Meine Bayern-Woche
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...