DieRoten.pl
Reklama

Telekom Cup: Bayern po raz kolejny wygrywa

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Przed kilkoma minutami zakończył się towarzyski turniej "Telekom Cup". Ostatecznie zwycięzcą okazali się mistrzowie Niemiec, którzy najpierw pokonali TSG Hoffenheim, po czym rozprawili się z Werderem Bremą.

Za nami dziewiąta edycja towarzyskiego turnieju "Telekom Cup". Gospodarzem turnieju była Borussia Moenchengladbach, która gościła Bayern Monachium, Werder Bremę oraz TSG Hoffenheim.

Zwycięzcą po raz czwarty już w historii okazali się zawodnicy Bayernu, którzy na swojej drodze po trofeum wyeliminowali najpierw TSG Hoffenheim 1:0, po czym w finale pokonali 2:0 Werder Bremę.

Trzecie miejsce zajęła drużyna prowadzona przez Juliana Nagelsmanna, czyli TSG Hoffenheim, które po rzutach karnych rozprawiło się z Borussią Moenchengladbach.

Werder lepszy od "Źrebaków"

W meczu otwierającym dziewiątą edycję "Telekom Cup" Borussia Moenchengladbach podejmowała Werder Bremę. Na początku przypomnijmy, że całe spotkanie trwało dokładnie 45 minut, zaś w przypadku remisu zwycięzcę musiał wyłonić konkurs jedenastek.

Pierwszy mecz zakończył się bezbramkowym remisem, choć podopieczni Dietera Heckinga mogli kilkukrotnie objąć prowadzenie, jednakże genialnymi paradami raczył nas golkiper bremeńczyków − Jiri Pavlenka.

W rzutach karnych lepsi okazali się już podopieczni Alexandra Nouri'ego, którzy nie pomylili się ani razu i skutecznie wykorzystali wszystkie jedenastki. Szanse "Źrebaków" na awans do finału zaprzepaścił nowy nabytek BMG − Mickael Cuisance − którego strzał został obroniony przez Pavlenkę.

Bayern dominuje Hoffenheim

W drugim meczu mogliśmy oglądać już znacznie więcej akcji podbramkowych. Mistrzowie Niemiec od pierwszych minut rzucili się do ataku, spychając "Wieśniaków" do głębokiej obrony. Już w 7. minucie przepiękną bramkę zdobył Robert Lewandowski, który wykorzystał idealne dogranie Juana Bernata.

Podopieczni Carlo Ancelottiego w kolejnych minutach raz po raz atakowali bramkę Hoffenheim. Kilka minut później mogło już być 2:0, jednakże Thiago trafił tylko w słupek. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie, choć "Bawarczycy" mogli śmiało wygrać ten półfinał 3:0, lecz w decydujących momentach zabrakło szczęścia.

Swój oficjalny debiut w koszulce Bayernu Monachium zaliczył Corentin Tolisso, który rozegrał pełne 45 minut. Z kolei James Rodriguez całe spotkanie przesiedział na ławce.

Po raz drugi rzuty karne

W meczu o 3. miejsce rywalizowali ze sobą zawodnicy Borussii Moenchengladbach oraz Werderu Brema. W porównaniu do poprzednich spotkań obaj trenerzy dali szansę pozostałym zawodnikom.

Obie strony miały po kilka sytuacji strzeleckich, jednakże ostatecznie żadna ze stron nie zdołała zdobyć bramki dającej zwycięstwo. Po raz drugi w tym turnieju widzowie zgromadzeni na Borussia-Park musieli oglądać konkurs rzutów karnych.

Niewykorzystany rzut karny przez Floriana Mayera sprawił, że to Hoffenheim mogło cieszyć się ze zwycięstwa po tym jak jedenastkę na 5:6 wykorzystał Ermin Bicakcic.

Debiut Jamesa i dobra gra Muellera

W meczu finałowym jak dobrze wiemy zmierzyli się piłkarze Bayernu oraz Werderu Brema. Carlo Ancelotti w porównaniu do poprzedniego meczu dokonał kilku zmian. Szansę na debiut otrzymał James Rodriguez. Od początku mogliśmy również oglądać 17-letniego Francka Evinę.

Podobnie jak w półfinale z Hoffenheim Martinez i spółka ruszyli z przytupem. W 9. minucie przepiękną bramkę w stylu Arjena Robbena zdobył kapitan Thomas Mueller, który nie pozostawił jakichkolwiek szans Zettererowi na obronę.

Kilkanaście minut później Carlo Ancelotti zdecydował się dokonać jeszcze trzech zmian, dając każdemu z zawodników szansę na grę. Warto podkreślić, że w 21. minucie na boisku zameldował się ponownie Corentin Tolisso.

W 33. minucie na 2:0 podwyższył Juan Bernat, któremu piętką w świetnym stylu dograł Thomas Mueller. Kilka minut później rzut karny wywalczył Franck Evina. Do jedenastki podszedł Mueller, którego strzał obronił jednak golkiper bremeńczyków. Wynik nie uległ już zmianie i Bayern pokonał ostatecznie Werder 2:0.

Dla Bayernu było to już 4 zwycięstwo na Telekom Cup. Monachijczycy są pod tym względem absolutnymi liderami. Warto również nadmienić, iż swojego 6. gola w historii występów w "Telekom Cup" zdobył Robert Lewandowski, który jest najlepszym strzelcem w tym turnieju.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...