DieRoten.pl
Reklama

Tak będzie wyglądać przyszłość FC Bayernu…

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Matthias Sammer nieźle się wystroił. W czarnym garniturze i czerwonym krawacie pojawił się wczoraj na konferencji prasowej na Allianz Arena. Przy jego boku: Uli Hoeness, Karl-Heinz Rummenigge i Karl Hopfner. Przez 43 minuty odpowiadał na pytania dziennikarzy i od razu postawił sprawę jasno: „my chcemy, musimy i będziemy też od razu odnosić sukcesy”.

 

Jednak jak bije „nowe serce FC Bayernu”? (tak nazwał Rummenigge Sammera). Co on planuje z Bayernem? ‘TZ’ zebrało najważniejsze odpowiedzi dotyczące człowieka, który ma poprowadzić Bawarczyków z powrotem na szczyt.

 

Jak przebiegał kontakt z FC Bayernem?
Uli Hoeness osobiście zadzwonił do Sammera. Pomimo dobrych kontaktów Uli musiał trochę poczekać na ostateczną odpowiedź. Sammer: „po ostatniej rozmowie z trenerem, Karlem-Heinz Rummenigge oraz Uli Hoenessem powiedziałem: jeśli tej nocy nie będę dobrze spał to zrobi się pewnie gorąco. Nie spałem dobrze, ale nie zrobiło się też gorąco”.

 

Co łączy Sammera z FC Bayernem?
Sammer od razu jest zachwycony: „Ten klub jest pielęgnowany przez ludzi. Ludzie maja duży wpływ na daną markę. Jednak tylko dla danej marki nie zostawiłbym wszystkiego w tyle”. I dalej: „jeśli wzywa FC Bayern to jest to coś wyjątkowego. Tego nie można tak o zlekceważyć jakby był to listonosz u drzwi. To robi ogromne wrażenie”. Wedle tego co mówił Uli Hoeness w kontrakcie Sammera była klauzula, która pozwalała Matthiasowi odejść z DFB jak wezwie go Bayern.

 

Czy już ma plan? Jak wyglądają cele?
Sammer stawia sprawę jasno: „jestem człowiekiem, który próbuje z wszystkim się zmierzyć. To z jednej strony radość, a z drugiej wielka odpowiedzialność”. Jego cel: „chciałbym wygenerować tutaj ponownie optymizm, gdyż wiem iż kilka spotkań z minionego sezonu jest ciężkich do strawienia. Musimy mieć odwagę i zdefiniować nowe cele”. I dalej: „myślimy nad tym, aby naszemu pierwszemu zespołowi nie dawać zbyt dużego okna czasowego. My chcemy, musimy i będziemy też od razu odnosić sukcesy”.

 

Czy w razie czego Sammer wskoczy na stanowisko trenera?
Stanowcza odpowiedź Sammera: „nie”.

 

Co powiedział Sammer na temat przeprowadzonych jak do tej pory transferów?
Na początku Sammer potwierdza, że nie brał udziału przy ostatnich transferach FC Bayernu. „To co do tej pory się wydarzyło zostało zaplanowane przez odpowiednie osoby w FC Bayernie i jest już zakończone. To co jest jeszcze w trakcie, to oczywiście zahaczy o mnie. Dla mnie to coś wspaniałego gdy wdziałem jak dokładnie i z jakim szacunkiem omawia się tutaj wszystkie personalia. Od dzisiaj do tego dołączam”.

 

Czy Sammer kogoś kupi?
Można wyjść z tego założenia. „Już dzisiaj omawialiśmy kilka kwestii. Póki co mogę udzielić takiej odpowiedzi: proszę czekać na to co będzie”.

 

Co z Javi Martinezem i Pepem Guardiolą?
Na temat Martineza Sammer mówi: „w gruncie rzeczy ten zawodnik ma wielką klasę. Jakość, która nic nie kosztuje nie jest w sumie nic warta. Dlatego też jest on tak drogi. Tutaj zasiadają osoby, które ponoszą odpowiedzialność za ten klub. Szalone rzeczy można zawsze robić, ale głupich już nie. Znam tego zawodnika dobrze, ale powinienem go poznać bardzo dobrze. Zarząd, który lepiej zna Martineza ceni go bardzo wysoko. Po prostu poczekajmy na to co się wydarzy”. Odnośnie spekulacji na temat Guardioli, Karl-Heinz Rummenigge mówi: „również to czytałem, ale nikt z FC Bayernu tego nie potwierdził. Na temat nowego trenera nie usłyszą państwo nic do świąt Bożego Narodzenia”.

 

Źródło: tz.de 

Źródło:
Serek

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...