DieRoten.pl
Reklama

Szlagierowy pojedynek: Bayern jedzie do Gelsenkirchen

fot. DieRoten.pl
Reklama

Sezon 2019/20 w rozgrywkach niemieckiej Bundesligi rozpoczął się dokładnie tydzień temu. Choć za nami dopiera pierwsza kolejka, to w nadchodzących tygodniach możemy spodziewać się wielkich emocji.

Po tygodniowej przerwie już jutro wieczorem do akcji wkraczają  piłkarze rekordowego mistrza Niemiec, którzy w pojedynku w ramach drugiej kolejki niemieckiej Bundesligi zmierzą się na wyjeździe z ekipą Schalke 04 Gelsenkirchen.

Początek spotkania na Veltins Arenie dokładnie o 18:30. Dla obu zespołów będzie to bardzo ważny pojedynek, zwłaszcza że w pierwszej kolejce zarówno „Bawarczycy”, jak i zawodnicy „Die Koenigsblauen” zawiedli oczekiwania swoich kibiców i pogubili punkty.

Podopieczni Niko Kovaca będą chcieli udowodnić, że zeszłotygodniowy remis z Herthą był tylko wpadką, zaś zawodnicy wyciągnęli niezbędne wnioski. Faworytem bukmacherów są monachijczycy, ale klubu z Zagłębia Ruhry w żadnym wypadku nie należy lekceważyć, nawet jeśli w poprzednim sezonie S04 radziło sobie przeciętnie.

Historia spotkań Bayernu z Schalke pokazuje tylko, że możemy jutro spodziewać się bardzo ciekawego widowiska. Mimo wszystko w ostatnich meczach o wiele lepiej prezentowali się mistrzowie Niemiec, którzy wygrali 5 z 6 ostatnich starć (dodatkowo remis) i zanotowali bilans bramkowy 14:3.

Veltins Arena, czyli świątynia S04

Miejscem jutrzejszego szlagieru 2. kolejki niemieckiej Bundesligi będzie doskonale nam znana Veltins Arena. Mogący pomieścić 62.271 widzów obiekt został zbudowany w latach 1998-2001, zaś łączny koszt budowy stadionu wyniósł ponad 191 milionów euro.

Stadion na którym swoje spotkanie rozgrywa na co dzień Schalke 04 jest uznawany za jeden z najnowocześniejszych stadionów na świecie – między innymi dzięki rozsuwanemu zadaszeniu oraz murawie boiska wyjeżdżającej dla lepszego naświetlenia na zewnątrz na ogromnej platformie.

Na Veltins Arena gra nie tylko drużyna „Die Koenigsblauen”, ale i również w przeszłości wielokrotnie odbywały się tutaj pojedynki międzynarodowe – dla przykładu podczas MŚ w 2006 swoje spotkanie rozgrywali tu Polacy, którzy mierzyli się z Ekwadorem. Na stadionie organizowane są ponadto przeróżne wydarzenia sportowe, jak i muzyczne (liczne koncerty).

Bayern gubi punkty

Biorąc pod uwagę dotychczasowe wyniki Bayernu w sezonie 2019/20, to możemy raczej mówić o dość przeciętnym starcie, albowiem mowa o porażce, zwycięstwie oraz remisie. Mimo wszystko monachijczycy momentami pokazywali bardzo dobry futbol, ale ich problemem wciąż pozostaje wykańczanie sytuacji bramkowych.

Dokładnie tydzień temu podopieczni Niko Kovaca w pojedynku pierwszej kolejki niemieckiej Bundesligi zremisowali 2:2 z ekipą Herthy BSC. Mistrzowie Niemiec rozpoczęli zawody w Monachium z wysokiego C i prezentowali przyjemny dla oka futbol, czego efektem była bramka Roberta Lewandowskiego w 24. minucie.

„Bawarczycy” w kolejnych minutach kilkukrotnie mogli podwyższyć prowadzenie, ale końcówka pierwszej połowy należała już do gości ze stolicy... Najpierw dość przypadkowego gola zdobył Dodi Lukebakio, po czym chwilę później Manuel Neuer był zmuszony wyciągać piłkę ze swojej siatki, po tym jak został ograny przez Grujica.

Po zmianie stron piłkarze „Gwiazdy Południa” robili co w swojej mocy, aby wrócić do gry, zaś na drugiego gola przyszło nam czekać do 60. minuty, kiedy to po raz drugi na listę strzelców wpisał się nasz rodak, który wykorzystał rzut karny. Drużyna prowadzona przez Kovaca dwoiła się i troiła, aby wyrwać zwycięstwo, ale defensywa berlińczyków spisywała się bardzo dobrze i nie dopuściła już do utraty trzeciej bramki.

− Hertha miała nieco szczęścia, ale bronili się dobrze. Mieliśmy sporo okazji, ale nie daliśmy rady wykorzystać wielu dogodnych szans. Mogliśmy lepiej wykończyć niektóre sytuacje, zanim Hertha zmieniła swoją formację − powiedział po meczu Kovac.

Po rozegraniu pierwszej kolejki zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec z dorobkiem jednego punktu zajmują obecnie ósme miejsce. Fotel lidera po zwycięstwie 5:1 nad Augsburgiem okupuje z kolei Borussia Dortmund.

Schalke nie zachwyca

Nie tylko monachijczycy przed tygodniem musieli zadowolić się zaledwie jednym oczkiem. Podział punktów miał także miejsce w starciu na Borussia-Park, gdzie miejscowy Gladbach zremisował bezbramkowo z ekipą Schalke 04 Gelsenkirchen.

Warto jednak wspomnieć, że obie drużyny miały sporo sytuacji strzeleckich, ale w dużej mierze brakowało odpowiedniej skuteczności. Momentami nieskuteczność S04 i BMG była wręcz rażąca. Dla przykładu w 28. minucie 100% okazję zmarnował nowy nabytek klubu z Zagłębia Ruhry − Benito Raman.

Z kolei w drugiej części tego meczu najlepszą sytuację zmarnował atakujący „Źrebaków” − Alassane Plea − który trafił tylko w słupek. Mimo kilku prób kibice zgromadzeni na stadionie w Moenchengladbach nie doczekali się bramek i spotkanie zakończyło się podziałem punktów i bezbramkowym remisem.

Dzisiejszy mecz został ukształtowany intensywnością i pasją. Zaczęliśmy mecz dobrze, niestety Benito nie wykorzystał naszej świetnej okazji. Broniliśmy się dobrze, co mnie bardzo zadowala, więc uważam, że to zasłużony punkt − powiedział po meczu Wagner.

Podopieczni nowego trenera Schalke 04 − Davida Wagnera − po bezbramkowym remisie i zdobytym punkcie okupują na ten moment dziesiątą lokatę w tabeli ligowej. Warto wspomnieć, że dla S04 był to drugi mecz o stawkę w sezonie 2019/20. 10 sierpnia w pierwszej rundzie Pucharu Niemiec „Die Koenigsblauen” rozbili 5:0 SV Drochtersen.

Niezwykle bogata historia i tradycja spotkań

Biorąc pod uwagę całe piłkarskie Niemcy, to w kraju naszych sąsiadów zza Odry mało jest pojedynków o tak wielkiej historii i bogatej tradycji jak te pomiędzy ekipą rekordowego mistrza Niemiec a Schalke 04 Gelsenkirchen.

Wedle statystyków z popularnego i znanego nam już dobrze serwisu „Worldfootball.net” obie ekipy miały okazję mierzyć się ze sobą w sumie 112 razy! Zdecydowanie lepszym bilansem mogą pochwalić się „Bawarczycy”, którzy do tej pory zwyciężali dokładnie przy 61 okazjach.

Pozostałe mecze kończyły się 31 remisami, zaś 20-krotnie to klub z Zagłębia Ruhry znajdował receptę na Bayern. Na korzyść monachijczyków przemawiają także bilans bramkowy − zawodnicy „Dumy Bawarii” od początku rywalizacji z S04 zdobyli 232 bramki oraz stracili ich 121. Kibice obu drużyn mogą spodziewać się kolejnego wielkiego spektaklu – na potwierdzenie tych słów wystarczy wspomnieć, że średnia goli w pojedynkach „Gwiazdy Południa” z Schalke wynosi 3,15!

Jako ciekawostkę można jeszcze dodać, iż pierwszy bój w historii pomiędzy „Die Roten” „Die Koenigsblauen” miał miejsce 4 września 1968 roku. Wówczas lepsi okazali się mistrzowie Niemiec, którzy pokonali swoich rywali z Gelsenkirchen 2:1 po bramkach Muellera i Ohlhausera (w FCB grali wtedy między innymi Maier, Beckenbauer, czy Schwarzenbeck).

Ostatnie sześć spotkań:

Jak więc wynika z grafiki zamieszczonej powyżej po raz ostatni ekipa rekordowego mistrza Niemiec miała okazję pojedynkować się z Schalke 04 Gelsenkirchen ponad pół rok temu. Wówczas lepsi okazali się podopieczni Niko Kovaca, którzy zwyciężyli 3:1.

Tamtego zimowego wieczoru bramki dla klubu ze stolicy Bawarii zdobywali kolejno Jeffrey Bruma (samobójcze trafienie), Robert Lewandowski oraz Serge Gnabry. Warto wspomnieć, że zawodnikiem meczu wybrano wówczas Jamesa Rodrigueza, który był bardzo aktywny oraz miał udział przy golu na 2:1.

Okiem eksperta, czyli Marcin Borzęcki dla DieRoten.pl

Z wielką przyjemnością zapraszam was również do zapoznania się z opinią i komentarzem eksperta od Bundesligi – Marcina Borzęckiego – który na co dzień zajmuje się pracą w TVP Sport, zaś dawniej mogliście go kojarzyć z serwisu „Weszło.com”. Marcin jest oddanym kibicem i miłośnikiem Schalke 04.

− 3185 dni... Tyle dni na pokonanie Bayernu czekają piłkarze Schalke (w lidze). Gdy po raz ostatni świętowali ten mały sukces, w ataku Die Koenigsblauen grał Raul, na ławce trenerskiej siedział Felix Magath, a między słupkami Bawarczyków stał Thomas Kraft. Od tamtego spotkania minęła prawie dekada, Bayern zdobył kilka mistrzostw, Schalke zagrało w półfinale Ligi Mistrzów, ale też otarło się o spadek z Bundesligi. Czy jeśli jest się kibicem klubu z Zagłębia Ruhry, łatwo jest być w tej sytuacji optymistą? Niestety nie.

Z jednej strony porażka goniła w ostatnim czasie porażkę, a blamaże w bezpośrednich starciach był na porządku dziennym. Z drugiej – każda seria, nawet ta najczarniejsza, kiedyś się przecież kończy. Logicznych przesłanek za zwycięstwem S04 nie ma wiele. Latem w klubie zmieniło się wszystko i... nic. Wszystko, bo Jochen Schneider wymienił cały pion sportowy, zatrudnił nowego trenera, nowych piłkarzy, członków sztabu szkoleniowego, sięgnął nawet po psychologa (Sascha Lense) oraz człowieka, który jest odpowiedzialny za integrację zespołu, a zwłaszcza aklimatyzację obcokrajowców w szatni (Massimo Mariotti).

Pod wodzą Davida Wagnera zespół ma być odmieniony, ma grać piłkę widowiskową i ofensywną. Przestać okopywać się na własnej połowie i bazować na siermiężnych atakach, tylko w końcu samemu tłamsić rywala i wychodzić z inicjatywą. A dlaczego nie zmieniło się nic? Dlatego, że nowe rozdanie latem jest tak samo oczywiste w Gelsenkirchen jak fakt, że po czerwcu przychodzi lipiec, a po lipcu sierpień. Nowe nadzieje, nowi ludzie, nowe szanse na to, że w końcu uda się wykreować swojego Juergena Kloppa, wycisnąć potencjał z młodych piłkarzy i znów na stałe zakotwiczyć w ligowej czołówce. Nie podlega nawet wątpliwości, że Schalke jest piłkarsko słabsze od Bayernu i to nie o klasę czy dwie, ale o trzy albo i cztery.

Prawdopodobnie jedyną pozycją, na jakiej może w tej chwili konkurować z rywalem zespół z Veltins Arena, jest pozycja bramkarza. Alexander Nuebel to piłkarz piekielnie utalentowany, osobiście bardzo przypomina mi młodego Manuela Neuera i myślę, że będzie jego naturalnym następcą w kolejnych latach (świetny refleks, gra na linii, na przedpolu, technika, nawet fizjonomicznie są podobni). Zestawiając obu piłkarzy, korzysta też na tym, że starszy kolega jest w przeciętnej formie. W starciu z Neuerem znanym nam choćby z mundialu w Brazylii nie miałby szans, teraz można ich mniej więcej porównywać. W polu jednak Bawarczycy mają przewagę totalną – nawet jeśli na inaugurację zagrali z Herthą długimi fragmentami przewidywalnie i bez pomysłu na to, jak sforsować defensywę rywala.

Nic więc dziwnego, że w niemieckich mediach dużo pisze się o bardzo starannych przygotowaniach Schalke do tego meczu, ale szans upatruje się raczej w pasji i zaangażowaniu, które piłkarzom zaszczepia Wagner. To trener w stylu Kloppa, żyjący zespołem przy linii, ekspresyjnie reagujący na wydarzenia boiskowe. Jakkolwiek można drwić, że to może być w sobotę główną siłą S04, tak nikt nie ma wątpliwości, że tego ognia i determinacji w ostatnich latach zespołowi brakowało. Wiele razy była to drużyna miałka, bez wyrazu, budząca obojętne odczucia. Teraz ma być inaczej, widać było już to w Moenchengladbach i mówiąc szczerze to jest to największą nadzieję przed meczem z mistrzami Niemiec. W końcu jeśli nie można dorównać piłkarsko, to trzeba sposobem...

Leon nie zagra przeciwko swoim byłym kolegom

Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na jutrzejszy pojedynek z drużyną Schalke 04 Gelsenkirchen jak zwykle owiana jest wielką tajemnicą, więcej informacji na temat składu z całą pewnością poznamy dopiero jutro na kilka godzin przed spotkaniem.

Niko Kovac w nadchodzącym pojedynku z pewnością będzie zmuszony radzić sobie bez kontuzjowanego Leona Goretzki, który nie trenuje już z zespołem od zeszłego tygodnia. Póki co nie wiadomo kiedy niemiecki pomocnik powróci do zajęć z resztą kolegów.

W jutrzejszym pojedynku na Veltins Arenie zabraknie także Jerome’a Boatenga, który z powodu choroby opuścił ostatnie kilka treningów. Poza nim w Monachium zostanie także Fiete Arp, który podobnie jak Boa jest chory. Ponadto podczas wczorajszej konferencji prasowej 47-latek potwierdził, że nowy nabytek FCB – Philippe Coutinho – nie jest jeszcze gotowy do gry od pierwszych minut.

− Boateng jest chory, nie trenował dziś i wczoraj i raczej nie będzie mógł zagrać w sobotę. Goretzka nie trenuje od poprzedniego tygodnia i również wypada z gry. Arp jest chory i nie będzie do mojej dyspozycji – powiedział wczoraj Kovac.

− Philippe nie jest jeszcze gotowy do gry od samego początku w sobotę. Będziemy go powoli wprowadzać, nie chcemy podejmować zbędnego ryzyka – mówił dalej.

  

Podczas Brazylijczyk nie jest gotowy do gry od początku, to inaczej sytuacja wygląda w sprawie Ivana Perisica, który może jutro zadebiutować w trykocie FCB. W rozmowie z dziennikarzami Kovac wspomniał także, że Lucas pracuje bardzo ciężko i poziomem sprawności wygląda już bardzo dobrze.

− Perisic znajduje się na tym samym poziomie przygotowania fizycznego jak reszta zespołu. Jest jedną z opcji do gry w sobotę, być może nawet od samego początku. Lucas pauzował prawie pół roku, ale pracuje ciężko i radzi sobie bardzo dobrze – podsumował Niko Kovac.

Fritz rozjemcą zawodów w Monachium

Jutrzejszy pojedynek drugiej kolejki Bundesligi poprowadzi doskonale nam znany Marco Fritz. 41-letni bankier w ubiegłym sezonie miał okazję prowadzić trzy spotkania z udziałem „Gwiazdy Południa” − mowa o dwóch zwycięstwach (1:0 z RB Lipsk i 5:0 z Eintrachtem Frankfurt) oraz porażce 2:0 z Herthą BSC.

Po raz ostatni arbiter z Korb sędziował zawody z udziałem mistrzów Niemiec 19 grudnia 2018 roku, kiedy to podopieczni Niko Kovaca w ramach 16. kolejki pokonali na Allianz Arenie w Monachium ekipę „Byków” 1:0 po bramce legendarnego Francka Ribery'ego.

41-latek swoją licencję DFB otrzymał w 2006 roku, po czym dwa lata później miał okazję zadebiutować w 2. Bundeslidze. Na pierwszym mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech nie musiał czekać zbyt długo − nastąpiło to w 2009 roku.

Warto również wspomnieć, że od blisko sześciu lat Fritz jest oficjalnym sędzią FIFA. Ogólnie w swojej dotychczasowej karierze sędzia z Korb poprowadził już 25 spotkań z udziałem zespołu „Die Roten”. Bilans FCB w tym okresie to 20 wygranych, dwa remisy oraz 3 porażki. Skład sędziowski na jutrzejszy pojedynek wygląda następująco:

Sędzia główny:Fritz (Korb)
Asystenci: Schaal (Tuebingen), Pelgrim (Bocholt)
Czwarty arbiter: Koslowski (Berlin)
Sędzia VAR: Dankert (Rostock)

3097 dni od ostatniego zwycięstwa Schalke nad FCB

Jak już mogliśmy się dowiedzieć ze wcześniejszego akapitu, historia spotkań Bayernu i ekipy „Die Koenigsblauen” jest niezwykle bogata. Mistrzowie Niemiec mogą pochwalić się zdecydowanie lepszym bilansem, ale na uwadze trzeba mieć fakt, że Schalke również zna smak zwycięstwa nad FCB.

Mimo wszystko po raz ostatni klub z Zagłębia Ruhry dokonał tej sztuki ponad osiem lat temu! Miało to miejsce dokładnie 2 marca 2011 roku, kiedy to obie ekipy spotkały się ze sobą w starciu półfinału Pucharu Niemiec.

Tamten wieczór z pewnością nie był przyjemny ani dla kibiców „Dumy Bawarii”, ani tym bardziej dla piłkarzy. Podopieczni Louisa van Gaala rozczarowali i po słabym występie ulegli Schalke 04 Gelsenkirchen 1:0… Bramkę na wagę awansu do finału zdobył legendarny Raul Gonzalez.

Zmotywowani gospodarze w drugiej połowie próbowali jeszcze odrobić straty i doprowadzić chociażby do wyrównania, ale bezskutecznie… Swoich dogodnych okazji nie wykorzystali ani Schweinsteiger, ani Robben, ani Kroos, ani też Ribery. Trzeba jednak mieć na uwadze, że świetny występ zaliczył Neuer, który w tamtym okresie bronił dostępu do bramki S04.

„Bawarczycy” na ostatnie minuty meczu posłali w pole karne van Buytena, ale niewiele to zmieniło. W końcówce fani byli świadkami bardzo kontrowersyjnej sytuacji, kiedy to Gomez został sfaulowany w polu karnym. Mimo protestów zawodników arbiter nie ugiął się. Wynik nie uległ zmianie, zaś „Die Koenigsblauen” w finale rozbili MSV Duisburg 5:0.

Tym samym od momentu ostatniego zwycięstwa Schalke 04 nad mistrzami Niemiec jutro minie dokładnie 3097 dni!

Eksperci typują

Każdy z nas chciałby pewnie efektywnego i widowiskowego zwycięstwa Bayernu nad ekipą z Zagłębia Ruhry, ale co myślą osoby z zewnątrz? Poniżej znajdziecie kilka typów piłkarskich ekspertów, dla których futbol to chleb powszedni.

Julia Kramek (Borussia.com.pl): 4:0 dla Bayernu. Nie wyobrażam sobie innego scenariusza niż pewne i wysokie zwycięstwo Bayernu.

Tomasz Urban (Eleven Sports): 2:0 dla Bayernu.

Mateusz Majak (Eleven Sports): 3:0 dla Bayernu.

Maciej Kruk (Eleven Sports): 2:0 dla Bayernu. Bayern rozpoczął sezon od delikatnych turbulencji. Starcie z Herthą z całą pewnością miało rozczarowujący finał, ze względu na stratę punktów już na samym początku rozgrywek. Z drugiej strony, moim zdaniem Schalke było największym rozczarowaniem całej premierowej kolejki 57. sezonu Bundesligi. Dawid Wagner chce diametralnie zmienić DNA drużyny z Gelsenkirchen i trzeba przyznać, że czeka go jeszcze bardzo dużo pracy. Kompaktowa defensywa i szybkie przejścia z obrony do ataku mają charakteryzować podopiecznych Wagnera. Niestety w meczu z Borussią Monchengladbach niewiele mogliśmy z tego zaobserwować. Bayern przyzwyczaił nas do wysokiego pressingu i przejmowania inicjatywy już od 1. minuty. Zapowiada się bardzo trudne starcie dla gospodarzy, gdyż nie wyobrażam sobie drugiego potknięcia Bawarczyków w tak krótkim odstępie czasu.

Marcin Borzęcki (TVP Sport): Remis 2:2.

Maciej Iwanow (Podcast Fussballgott): 3:0 dla Bayernu. Nie wyglądało to zbyt dobrze tydzień temu, choć Hertha nam nie leży (obojętnie kto by nie grał i kto by nie był trenerem). Schalke na razie na innym biegunie niż stołeczna drużyna. Przed Wagnerem sporo pracy, na razie zespół jest w przebudowie. Nie spodziewam się niczego innego niż gładkie zwycięstwo Bayernu. I nawet Nuebel nie pomoże gospodarzom (zwłaszcza że on ma ostatnio na głowie awantury z producentem rękawic).

Martin Huć (BayerLeverkusen.pl): 2:0 dla Bayernu. Bayern ma się za co rehabilitować po pierwszej kolejce, a Schalke jest zwyczajnie zbyt słabe, by zagrozić mistrzowi.

Michał Trela (Przegląd Sportowy): 2:0 dla Bayernu.

Garść ciekawostek:

− Bayern w minionym sezonie zdobył mistrzostwo kraju po raz siódmy z rzędu!
− Bayern wygrał 18 z 23 ostatnich spotkań w rozgrywkach Bundesligi.
− Bayern jest niepokonany w 15 ostatnich meczach ligowych.
− Bayern póki co ugrał punkt po jednej kolejce i zajmuje 8. miejsce w tabeli.
− Bayern począwszy od 2000 roku wygrał Bundesligę 13-krotnie.
− Bayern jest piąty w Bundeslidze pod względem oddanych strzałów w tym sezonie (17).
− Bayern może pochwalić się trzecią najlepszą skutecznością wykonanych podań (89%).
− Bayern pod względem przebiegniętych kilometrów tym sezonie BL jest ósmy (114.5 km).
− Bayern od momentu rozpoczęcia sezonu 2019/20 wygrał 1 z 3 spotkań (porażka i remis).
− Bayern jest niepokonany w 19 ostatnich meczach przeciwko Schalke (wszystkie rozgrywki).
− Bayern zachował czyste konto w 7 z 9 ostatnich meczach wyjazdowych z Schalke.
− Bayern zdobył co najmniej 2 bramki w 8 z 9 ostatnich meczach z Schalke.
− Schalke w swojej długoletniej historii 7-krotnie sięgało po tytuł mistrza Niemiec.
− Schalke póki co ugrało 1 punkt po pierwszej kolejce i zajmuje dziesiątą lokatę w tabeli.
− Schalke zremisowało 4 ostatnie spotkania w rozgrywkach ligowych.
− Schalke nie zdobyło bramki w 6 z 8 ostatnich meczach na własnym podwórku w Bundeslidze.
− W tabeli wszech czasów Bayern zajmuje pierwsze miejsce z dorobkiem 3.688 punktów.
− W tabeli wszech czasów Schalke zajmuje 7. miejsce z dorobkiem 2.478 punktów.
− Bilans 6 ostatnich pojedynków Bayernu z Schalke to 5 zwycięstw i remis.
− W 6 ostatnich meczach pomiędzy FCB a S04 padło 17 bramek (z czego 14 zdobył Bayern).
− W 6 ostatnich meczach pomiędzy FCB a S04 sędziowie pokazali 16 żółtych i 1 czerwoną kartkę.
− Po raz ostatni Schalke ograł monachijczyków 2 marca 2011 roku, kiedy to S04 pokonało FCB 1:0.
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi obecnie 1,38.
− Kadrę Bayernu Monachium wycenia się obecnie na sumę 885,49 milionów euro.
− Kadrę Schalke 04 wycenia się obecnie na sumę 207,98 milionów euro.
− Najbardziej wartościowym zawodnikiem w kadrze Bayernu jest Philippe Coutinho (90 mln €).
− Najbardziej wartościowym zawodnikiem w kadrze Schalke jest Weston McKennie (20 mln €).
− Kovac z całą pewnością będzie musiał radzić sobie jutro bez Boatenga, Goretzki i Arpa.
− Kovac jako trener mierzył się z Schalke 04 7-krotnie (5 zwycięstw, remis oraz porażka).
− Kovac i Wagner jako trenerzy nie mieli jeszcze okazji mierzyć się ze sobą.
− Wagner z pewnością będzie musiał sobie radzić bez Bentaleba oraz Carlsa.
− Wagner jako trener nie miał jeszcze okazji mierzyć się z Bayernem Monachium.
− Najlepszym strzelcem Bayernu we wszystkich rozgrywkach jest Lewandowski (3).
− Najlepszym strzelcem Bayernu we wszystkich rozgrywkach jest Burgstaller (2).
− Obecnymi królami strzelców Bundesligi są Lewandowski oraz Alcacer (po 2 bramki).
− Najlepszym asystującym w tym sezonie Bundesligi jest Sabitzer (3 asysty).
− Najczęściej oddającym strzały zawodnikiem w Bundeslidze jest Robert Andrich (6 strzałów).
− Najwięcej kontaktów z piłką zaliczył w tym sezonie ligowym Axek Witsel (138 kontaktów).
− Lewandowski jest piątym najlepszym strzelcem w historii rozgrywek niemieckiej Bundesligi.
− Lewandowski (204 bramki) do czwartego Burgsmuellera traci tylko 9 bramek.
− Lewandowski w swojej dotychczasowej karierze 4-krotnie sięgał po tytuł króla strzelców BL.
− Schalke w poprzednim sezonie było najsłabszą drużyną na własnym podwórku (15/51 punktów).
− Alessandro Schoepf w latach 2009-2012 miał okazję grać dla II drużyny Bayernu Monachium.
− Manuel Neuer i Leon Goretzka w przeszłości mieli okazję grać dla Schalke 04 Gelsenkirchen.
− Neuer jest drugim najskuteczniejszym bramkarzem w historii Bundesligi (180 czystych kont).
− Tylko Oliver Kahn posiada więcej czystych kont na swoim koncie (204).

Stach Gabriel

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...