DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Szaleniec uderzył Ribery'ego - HSV przeprasza

fot. Statscore.live

Informowaliśmy już dzisiaj o "Szalikowym skandalu" z udziałem Francka Ribery'ego, oto kolejna garść informacji w tym temacie. Krótko przed końcowym gwizdkiem meczu pomiędzy HSV, a Bayernem na boisko wtargnął intruz i zaatakował francuskiego pomocnika.
 
Na zegarku sędziego mijała już 92 minuta meczu, a na tablicy wyników widniał rezultat 1:3 i gdy wszystkim wydawało się, że nic więcej już się nie wydarzy, stało się to: kibic HSV (ubrany w klubową koszulkę oraz czapkę), wydostał się z trybun, ominął zabezpieczenia w okół murawy i zaczął biec po boisku, w kierunku Francka Ribery. 
 
Gdy kibic zbliżył się do zawodnika Bayernu zaatakował go szalikiem klubu HSV. Kamery telewizyjne wyraźnie uchwyciły ten moment, gdy Francuz obrywa szalem w twarz. Reakcja zawodnika Bayernu była instynktowa i Ribery zerwał się w kierunku napastnika. Zanim zdążyła zainterweniować ochrona, prowokator zdał się jeszcze na obsceniczne gesty wobec Francuza, wyzywając go oraz pokazując wyprostowane środkowe palce.
 
Zanim został obezwładniony przez ochronę, pozostali zawodnicy Bayernu: David Alaba, Jerome Boateng oraz Rafinha zdążyli jeszcze co nieco powiedzieć szalonemu kibicowi. Następnie pod asystą służb stadionowych, napastnik został odprowadzony.
 
Ekspert telewizji ARD, były zawodnik Bayernu, Mehmet Scholl określił sytuację jako skandaliczną i dodaje: "dobrze, że to nie byłem ja",
 
Również kibice Bayernu nie ukrywali swojej złości i skomentowali tą sytuację: "A co gdyby to nie był szal?". "Tacy idioci mogą wbiec na murawę i przebiec ją na całej szerokości? Gdzie jest odpowiedzialność służb porządkowych?". "Gdyby ktoś podobny wbiegł z nożem, co wtedy? Nieważne jaki zawodnik, jaki klub, takie coś nie może mieć miejsca w sportowej rywalizacji!"
 
Fani Bayernu nie próżnowali w internecie i już udało im się ustalić tożsamość napastnika. To Lorenzo Valentin https://www.facebook.com/lorenzo.omp?fref=ts
 
Poniżej nagranie z kamer telewizyjnych:
 
 
Ribery bagatelizuje całe zajście. Poproszony o komentarz po meczu odnośnie sytuacji z końcówki spotkania odpowiedział: "Już jest ok. To oczywiście trudna sytuacja. Nie widziałem go wcześniej i zaskoczył mnie, no ale ok to może się zdarzyć. Dla mnie najważniejsze dzisiaj było zagrać w tym meczu."
 
Chwilę po meczu HSV za pośrednictwem Twittera przeprosili Francka Ribery oraz Bayern Monachium. Bawarczycy odpowiedzieli w podobnym tonie.
 
 
 
źrodło: tz.de/facebook.com/twitter.com

 

Źródło:
aros

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...