DieRoten.pl
Reklama

Suele powrócił po 286 dniach!

fot.
Reklama

Piątkowego późnego popołudnia, w trakcie towarzyskiego spotkania Bayernu Monachium z Olympique Marsylią, po wielu miesiącach oczekiwania, do akcji powrócił Niklas Suele!

Niemiecki stoper na swój powrót czekał dokładnie 286 dni, kiedy to 19 października minionego roku doznał kontuzji zerwanego więzadła krzyżowego w meczu z Augsburgiem. Na całe szczęście Niklas Suele odzyskał już pełną sprawność i w końcu mógł wrócić do gry na boisku u boku swoich kolegów. Po spotkaniu z Francuzami, rosły stoper nie krył swojego zadowolenia z tego faktu.

− Od kilku tygodni trenuję z drużyną, dużo pracowałem, więc teraz mogłem już coś zagrać. Nie było mi łatwo. To wszystko trwało dłużej, niż myślałem. Musiałem poświęcić czas na pełną regenerację. Cieszę się, że jestem z powrotem na boisku z moimi kolegami – powiedział Niemiec.

− Kiedy po 9,5 miesiącach wracasz i grasz swój pierwszy mecz, to jest to normalne, że nie wszystko jeszcze funkcjonuje jak należy. Jestem jednak bardzo zadowolony z poziomu mojej kondycji. Ciężko na to pracowałem. Oczywiście teraz potrzebuję więcej minut, aby odzyskać dawną formę i poczynić kolejny krok. Jeśli będę potrzebny, to stawię się na wezwanie – podsumował Suele.

Podczas pomeczowej konferencji na pytania dziennikarzy odpowiadał również Hansi Flick, który przyznał, iż mimo wszystko jest zadowolony z występu swojej drużyny.

− Oczywiście mogliśmy zdobyć jedną czy drugą bramkę jeszcze, ale jestem zadowolony. Popracujemy nad tymi detalami w przyszłym tygodniu. Dla mnie to było ważne, aby zobaczyć znowu, że drużyna jest gotowa do gry z taką intensywnością i zaciekłością. Poradziliśmy sobie bardzo dobrze – stwierdził Flick.

− Ogółem jestem bardzo zadowolony, dobra gra w defensywie jest podstawą sukcesu. W ataku mamy wielką jakość, ale w obronie radzimy sobie równie dobrze. To był dobry początek przygotowań, ale teraz musimy to wszystko przeanalizować – podsumował trener FCB.

Źródło: FCB.de
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...