Choć urodził się w Monachium i spędził w Bayernie 10 lat, Angelo Stiller nie myśli najwyraźniej o powrocie do Bawarii. W rozmowie ze "Sport Bild" przyznał, że bardziej kusi go zagranica, a pod koniec kariery ma już pewny plan: wyjazd do USA.
Angelo Stiller to postać doskonale znana w monachijskim środowisku. Urodzony w stolicy Bawarii pomocnik spędził w strukturach Bayernu ponad 10 lat, przechodząc przez kolejne szczeble akademii. Dziś jest gwiazdą VfB Stuttgart i reprezentantem Niemiec, a kibice od pewnego czasu zastanawiają się, czy jego powrót na Saebener Strasse jest możliwy. Wydaje się jednak, że sam zawodnik ma inne plany.
Okazuje się, że powrót do macierzystego klubu nie znajduje się obecnie na liście priorytetów Stillera.
— W tej chwili nie myślę o zmianie klubu. Generalnie, w przyszłości kusi mnie zagranica – przyznał w rozmowie ze “Sport Bild”, zapytany o ewentualny transfer do Bayernu.
Co więcej, pomocnik jest pod wrażeniem decyzji kolegi z reprezentacji, Floriana Wirtza, który zdecydował się odrzucić propozycję “Die Roten” i wybrał Liverpool.
— Uważam, że decyzja Floriana Wirtza o przejściu do Liverpoolu była świetna.
REKLAMA
24-latek ma już nawet bardzo konkretny pomysł na zwieńczenie swojej przygody z piłką.
— Pod koniec kariery koniecznie chcę zagrać w USA, w MLS. Ten plan, ten cel jest pewny na 100 procent – zadeklarował.
Komentarze