Po zakończeniu wypożyczenia Douglasa Costy, Bayern Monachium posiada obecnie trzech nominalnych skrzydłowych w swoim pierwszym składzie.
Mowa rzecz jasna o takich zawodnikach jak Leroy Sane, Serge Gnabry oraz Kingsley Coman. W przypadku ostatniego z nich, w mediach pojawiło się wiele doniesień na temat jego dalszej przyszłości w Monachium.
Faktem jest, że Francuz zatrudnił Pini Zahaviego jako swojego nowego doradcę. Mówi się, że Izraelczyk przygotowuje już dla swojego nowego klienta oferty z Premier League. Bayern oczywiście pragnie przedłużyć kontrakt ze skrzydłowym, ale problemem są jego wymagania finansowe...
Według „Sport1”, 24-latek zarabia obecnie około 12 milionów euro rocznie (brutto), zaś nowa oferta monachijczyków to podwyżka o 1 milion euro. Z kolei francuski zawodnik chciałby podwoić swoją pensję, dlatego też żąda około 20 mln € za rok gry!
Jeśli Kingsley nie wycofa się ze swoich żądań, to w grę może wchodzić sprzedaż, ale nie nastąpi to wcześniej niż w 2022 roku. Mistrzowie Niemiec nie wyobrażają sobie powtórki scenariuszu z Davidem Alabą, który opuści FCB na zasadzie wolnego transferu i z dniem 1 lipca zasili szeregi Realu Madryt.
Kingsley Coman
24-latek na Allianz Arenę trafił latem 2015 roku, po tym jak został wypożyczony z Juventusu. Po dwóch latach Coman został wykupiony, zaś łączny koszt jego transferu wyniósł 28 milionów euro. Do tej pory Kingsley rozegrał 200 spotkań dla FCB, zaś jego dorobek w tym czasie to 41 bramek, 50 asyst oraz 16 tytułów.
Komentarze