DieRoten.pl
Reklama

Sport1: Agenci głównym powodem wstrzymania negocjacji

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Nie jest żadną tajemnicą, że Bayern Monachium pragnie przedłużyć kontrakty z kilkoma zawodnikami, których umowy wygasają w 2022 lub 2023 roku.

Wśród nich należy wymienić między innymi Kingsleya Comana, który wedle różnych doniesień ma oczekiwać gigantycznej podwyżki i zarobków zbliżonych poziomem do Leroya Sane, który dołączył do Bayernu latem zeszłego roku za mniej niż 50 milionów euro. Mówi się, że Francuz chce inkasować nawet 12 mln euro netto!

Najnowsze informacje w sprawie francuskiego skrzydłowego przedstawił Florian Plettenberg w swoim cotygodniowym podcaście "Meine Bayern-Woche".

Agenci głównym problemem 

Rozmowy w sprawie przedłużenia kontraktu z Kingsleyem Comanem są obecnie wstrzymane. Problemem nie jest jednak zawodnik, a agenci i przedstawiciele pomocnika. 25-latek czuje się bardzo dobrze w Monachium i pragnie przedłużyć kontrakt z Bawarczykami, ale to agenci i przedstawiciele Francuza (ojciec, przyjaciel rodziny, Pini Zahavi) stanowią największy problem i są odpowiedzialni za impas w negocjacjach. 

Przedstawiciele francuskiego skrzydłowego domagają się ogromnej podwyżki, co jest główną kością niezgody. Mimo wszystko mistrzowie Niemiec są jednak bardzo spokojny w kwestii przyszłości Comana. Bez względu na różne plotki, nie ma powodów do paniki. 

Rozmowy będą kontynuowane w przyszłości. Jeśli obie strony nie dogadają się tego lata, to negocjacje przeciągną się do kolejnych miesięcy. Dopiero latem 2022 roku sytuacja stałby się napięta. Szefowie FCB są jednak zirytowani przeciąganiem rozmów z racji na żądania agentów.

Źródło: Sport1
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...