Nie jest żadną tajemnicą, że przed rokiem Niko Kovac w momencie objęcia sterów Bayernu Monachium chciał, aby klub pozyskał Ante Rebica oraz Kevina Vogta.
Mimo wszystko klub nie spełnił próśb chorwackiego szkoleniowca, który w trakcie sezonu 2018/19 kilkukrotnie podkreślał w wywiadach, że jego życzenia nie zostały spełnione. Wówczas na Allianz Arenę trafili tacy zawodnicy jak Leon Goretzka oraz Serge Gnabry.
Jeśli wierzyć ostatnim informacjom niemieckiego dziennika "Sport Bild" , to Niko Kovac od pewnego czasu śledził sytuację 22-letniego Denisa Zakarii oraz 22-letniego Floriana Neuhausa. Co więcej 47-latek zasugerował tych dwóch pomocników bossom FCB, ale Ci nie byli zainteresowani takimi pomysłami.
Kolejnymi dwoma zawodnikami, którzy znajdowali się w planach Kovaca byli Ivan Perisic oraz Mario Mandzukic, ale podobnie jak w przypadku wspomnianych wcześniej graczy, sternicy "Gwiazdy Południa" mieli odrzucić prośby swojego trenera.
Dziennikarze podkreślają, że Niko posiada niewielką władzę w klubie, jeśli mowa o nowych transferach w porównaniu do Pepa Guardioli, który przed laty ściągnął do klubu między innymi Thiago.
"Sport Bild" argumentuje, że to tylko obrazuje jak bardzo zmieniła się władza trenera w Monachium − Katalończyk był bossem i miał zdecydowanie więcej do powiedzenia w kwestii wzmocnień niż jakikolwiek inny opiekun FCB. Wówczas mistrzowie Niemiec byli szczęśliwi, że mają Pepa jako trenera, podczas gdy teraz panuje przekonanie, że to Kovac musi być szczęśliwy mogąc prowadzić Bayern.
Komentarze