Część kibiców z pewnością pamięta jeszcze Sebastiana Deislera, który wiele lat temu był uważany za największy talent niemieckiej piłki.
Zobacz także:
- Tuchel o radzeniu sobie z supergwiazdami
- Stanisic o swojej sytuacji w B04: Mogłoby być lepiej
- De Ligt wznowił treningi z piłką!
- Rose: Eberl poradziłby sobie w Bayernie
- Przygotowania do meczu z Eintrachtem
Niestety, ale kariera niemieckiego pomocnika nie potrwała zbyt długo, albowiem w wyniku problemów psychicznych i depresji, Niemiec zdecydował się zakończyć karierę w wieku zaledwie 27 lat w styczniu 2007 roku.
Jakiś czas temu wywiadu dla „Die Zeit” udzielił Bastian Schweinsteiger, który odniósł się do choroby swojego kolegi oraz podkreślił, że bardzo go bolało, iż nie mógł pomóc Sebastianowi Deislerowi. Niemniej jednak „Basti” nie został sam, albowiem pomocną dłoń wyciągnął ku niemu Uli Hoeness.
− Sebastian zawsze siedział za mną w autobusie, zawsze byłem bardzo blisko niego i zauważyłem to na długo przed tym, zanim dowiedziała się o tym opinia publiczna – powiedział Schweinsteiger.
− To zraniło moje serce. Nie byłem jednak w stanie mu pomóc, jego powiernikiem został Uli Hoeness – podsumował legendarny pomocnik Bayernu.
Obecnie nie wiadomo, co tak naprawdę robi Sebastian Deisler, który całkowicie wycofał się z życia publicznego. W trakcie swojej przygody z Bayernem, 42-latek rozegrał 90 spotkań, w których to strzelił 13 bramek oraz zanotował 23 asysty. Ponadto razem z kolegami sięgnął po 7 tytułów.
