Nie dalej jak w sierpniu 2017 roku, oficjalnie otwarta została nowa akademia piłkarska Bayernu Monachium, która określana jest mianem Campusu FCB.
Biorąc pod uwagę fakt, że póki co do pierwszej drużyny Bayernu przebiło się już dwóch, a nawet trzech zawodników z Campusu, to można uznać, że akademia piłkarska FCB wykonuje dość dobrą pracę. Ponadto na horyzoncie pojawia się wielu innych młodych graczy, którzy coraz śmielej pukają do drzwi do zespołu Nagelsmanna.
Jakiś czas temu, na temat pracy szkółki bawarskiego klubu wypowiedział się jej szef, czyli dobrze nam znany Jochen Sauer, który jest zdania, że bossowie „Gwiazdy Południa” najwyraźniej są zadowoleni z dotychczasowego rozwoju – wystarczy podkreślić, że w I drużynie występują Josip Stanisic, Jamal Musiala oraz Malik Tillman.
− To było jasne, że oczekiwania wobec Campusu z jego nowoczesną infrastrukturą są zupełnie inne niż wcześniej. Mam wrażenie, że zarząd jest zadowolony z rozwoju. Rok temu Musiala awansował do I zespołu, a teraz Stanisic wywalczył sobie miejsce jako zastępca Pavarda – powiedział Sauer.
− Musimy zbudować nasz własny rynek transferowy. Jeśli inwestujemy 10 lat w talent, powinniśmy zawsze mieć go na oku i mieć możliwość ściągnąć go z powrotem. Powiedziałbym, że z 20 wypożyczonych graczy, choć 1 ma to, co jest potrzebne na I zespół – dodał.
− W taki sposób możemy zaoszczędzić pieniądze. Ponadto mielibyśmy zawodnika, który od najmłodszych lat zżywa się z Bayernem. Taka „sukcesja wypożyczenia” zdarzała się również w przeszłości w przypadku Lahma, Alaby czy Kroosa – podsumował szef Campusu.
Niewykluczone, że w najbliższych kilku tygodniach, w pierwszym zespole rekordowego mistrza Niemiec ujrzymy jeszcze więcej utalentowanych piłkarzy z Campusu z racji na nieciekawą sytuację kadrową Bayernu (kontuzje i zakażenia koronawirusem).
Komentarze