Dokładnie 23 kwietnia (sobota), Bayern Monachium podejmował na własnym podwórku w Monachium drużynę Borussii Dortmund w ramach 31. kolejki niemieckiej Bundesligi.
Mistrzowie Niemiec zasłużenie pokonali swoich rywali 3:1 i przypieczętowali tym samym tytuł mistrzowski. Jeśli mowa o bramkach, to na listę strzelców wpisywali się Serge Gnabry, Robert Lewandowski oraz Jamal Musiala.
Po zakończeniu spotkania na Allianz Arenie w Monachium, przed kamerami stacji „Sky” swojego rozżalenia brakiem rzutu karnego dla BVB nie krył trener Borussii Dortmund, czyli Marco Rose. Szkoleniowiec przyznał jednak, iż nie jest to dla niego „nic nowego”.
− Jak słyszałem, powinniśmy byli otrzymać rzut karny. Ale to dla nas nic nowego. Jest to gra na absolutnym szczycie, więc spodziewam się sędziowania na jak najwyższym poziomie – skomentował Rose.
W tej samej rozmowie z dziennikarzem, Marco Rose odniósł się również do sezonu w wykonaniu Borussii Dortmund. Szkoleniowiec nie ma wątpliwości, że BVB ma za sobą nieudany sezon, o czym świadczą wyniki na wszystkich frontach.
− Ten sezon ma już swoją historię. Przed meczem powiedziałem, że zawsze mierzy się nas wynikami. Historia, która się za tym kryje, jest potem stosunkowo szybko zapominana. Faktem jest, że gdybyśmy popełniali mniej błędów, stracilibyśmy mniej bramek i być może więcej punktów, to wtedy bylibyśmy bliżej tytułu – dodał.
− Naszą ambicją jest, aby było możliwe jeszcze więcej. Odpadliśmy z Pucharu i Ligi Mistrzów. Podsumowując, był to dla nas niezbyt udany sezon. Ale to jeszcze nie koniec. Zostały nam jeszcze trzy mecze i chcemy je jak najlepiej wykorzystać – podsumował Marco Rose.
Komentarze