Rodrygo może latem opuścić Real Madryt, a jego nazwisko ponownie jest łączone z "Die Roten". Czy monachijczycy zdecydują się na ofensywę transferową, której nie udało się przeprowadzić przy Florianie Wirtzu?
Bayern Monachium wciąż szuka wzmocnienia na lewą stronę ataku. W gronie potencjalnych kandydatów wymienia się nazwiska takie jak Kaoru Mitoma, Rafael Leao czy Cody Gakpo. Coraz częściej na radarze kibiców pojawia się też Rodrygo Goes z Realu Madryt.
Jak donoszą hiszpańskie media, przyszłość Brazylijczyka na Santiago Bernabéu stoi pod znakiem zapytania. Według dziennika AS, stosunki między piłkarzem i klubem są napięte, a Rodrygo ma czuć się niedoceniany. Real natomiast nie wyklucza sprzedaży zawodnika, jeśli na stole pojawi się atrakcyjna oferta. Mowa o kwocie w okolicach 100 mln euro!
Wycena Brazylijczyka nie wygląda źle, szczególnie w porównaniu np. z Rafaelem Leao, za którego Milan ma oczekiwać nawet 130 mln euro! A w przypadku Gakpo w grę ma wchodzić 90 mln. Najtańszą opcję na chwilę obecną wydaje się Mitoma (50-60 mln).
Na razie nie zapadły jednak żadne ostateczne decyzje. Kluczowa ma być rozmowa Rodrygo z nowym trenerem Realu, Xabim Alonso. Jeśli ten nie przekona zawodnika do pozostania, Brazylijczyk może trafić na rynek transferowy.
Rodrygo oczekuje podobno wynagrodzenia w wysokości 10 milionów euro netto rocznie (czyli ok. 20 mln brutto).
Według dziennikarza Sky Kerry’ego Hau, Rodrygo byłby strzałem w dziesiątkę dla Bayernu.
– Rodrygo z Realu naprawdę zrobiłby na mnie wrażenie. To byłaby właściwa odpowiedź na nieudane podejście po Wirtza - transfer z prawdziwym przytupem. Nie jest do końca zadowolony w Madrycie. Pasowałby idealnie do Bayernu, także jako alternatywa dla Kane’a. Na miejscu Bayernu starałbym się o niego z całych sił – powiedział Hau w podcaście Mia san vier.
Jeśli Bayern rzeczywiście zdecyduje się wejść do gry o Rodrygo, będzie musiał liczyć się z ostrą konkurencją. Według “AS”, zainteresowanie wykazały już dwa kluby z Premier League – Arsenal oraz Chelsea.
Komentarze