DieRoten.pl
Reklama

Robben prowadzi FCB do finału!

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Berlin, Berlin, wir fahren nach Berlin! FC Bayern po raz 17. zagra w finale Pucharu Niemiec, w którym zmierzy się z Werderem Brema. Stało się tak dzięki wygranej w Gelsenkirchen z Schalke 04 po golu w 112. minucie Arjena Robbena. Bawarczycy będą mieli okazję na zdobycie tego trofeum po raz piętnasty.

 

Louis van Gaal po porażce we Freiburgu zdecydował się dokonać dwóch zmian. Słabo spisującego się ostatnio Davida Alabę zastąpił Diego Contento, zaś Ivica Olić zajął miejsce Danijela Pranjica. Po dwóch tygodniach do kadry meczowej wrócił Franck Ribery.

 

Pierwszą okazję na bramkę miał w 6. minucie były piłkarz FC Bayern - Alexander Baumjohann, jednak jego uderzenie z 20 metrów bez trudu obronił Hans Joerg Butt. Chwilę później po drugiej stronie boiska groźnie atakował Olić, ale i jemu nie było dane wyprowadzić własnego zespołu na prowadzenie (6.).

 

Cudowną okazję w 10. minucie pojedynku miał Robben. Holender po zagraniu Miroslava Klose znalazł się w sytuacji sam na sam z Manuelem Neuerem, jednak bramkarz Schalke wyszedł obronną ręką z tej akcji. Bayern nadal pozostawał przeważającą stroną, co przekładało się na okazje - po wrzutce chorwackiego snajpera FCB Klose strzałem głową posłał futbolówkę nad poprzeczką (20.).

 

Po tym okresie przewagi Bawarczycy zmniejszyli tempo gry, co sprawiło, że mecz się wyrównał. Do przerwy jednak żaden zespół nie był w stanie przeprowadzić groźnej okazji i na przerwę piłkarze schodzili przy wyniku 0:0.

 

Po zmianie stron pierwsze minuty należały do gospodarzy. W 48. minucie pozostawiony bez opieki Ivan Rakitić mocno uderzył na bramkę z 22 metrów, ale nie było mu dane cieszyć się z trafienia. Podobny zawód spotkał Kevina Kurynia, który po przypadkowej okazji znalazł się w doskonałej sytuacji, ale nie zdołał jej zamienić na gola (51.).

 

Po tych sytuacjach do głosu znowu doszli przyjezdni, ale w ich atakach zawsze brakowało ostatniego, celnego podania. Inaczej było w ekipie Schalke, która groźnie kontrowała, ale nieskutecznością popisywał się Kuranyi (62., 71.).

 

W 73. minucie na linii 16 metra Thomas Müller otrzymał świetne podanie od wprowadzonego w 62. minucie Ribery'ego, jednak młody piłkarz FCB pogubił się i oddał bardzo lekki strzał, który nie mógł zagrozić Neuerowi. W regulaminowym czasie gry dobrą okazję miał jeszcze Bastian Schweinsteiger, ale i tym razem skończyło się tylko na dobrych zamiarach (88.).

 

Dogrywka sprawiła, że obie ekipy nie chciały za bardzo się odkryć i rzadko podejmowały ryzyko. Tuż przed końcem pierwszej części dogrywki w dobrej sytuacji znalazł się Vicente Sanchez, ale napastnik Schalke zaprezentował podobną skuteczność jak jego koledzy z zespołu. Bliscy szczęścia byli Rakitić (108.) i po drugiej stronie Klose (110.), ale im również brakowało szczęścia.

 

I wtedy znowu swoją klasę potwierdził Robben. Holender zabrał się z piłką ze środkowej linii, minął dwóch rywali, wpadł w pole karne, zostawiając za sobą kolejnego przeciwnika i precyzyjnym strzałem w długi róg pokonał Neuera (112.). W tym momencie gospodarze otworzyli się i Bawarczycy mieli dwie doskonałe okazje, ale Ribery i Klose nie potrafili zamienić ich na bramki. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie.


FC Schalke 04 - FC Bayern 0:1 (0:0)


FC Schalke 04: Neuer - Zambrano (66. Matip), Höwedes, Bordon (46. Moritz), Westermann - Baumjohann (82. Sanchez), Kluge, Rakitic, Schmitz - Farfan, Kuranyi

 

FC Bayern: Butt - Lahm, Van Buyten, Badstuber, Contento - Schweinsteiger (120. Altintop), Van Bommel - Robben (116. Tymoshchuk), Müller, Olic (62. Ribéry) - Klose

 

Rezerwowi: Rensing, Pranjic, Alaba, Görlitz
Sędzia: Knut Kircher (Rottenburg)
Widzów: 61.673
Bramki: 0:1 Robben (112.)
Żółte kartki: - / Schweinsteiger, Robben

Źródło:
haj

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...