Mentalność i charakter – te słowa najlepiej opisują pucharowy mecz Bayernu w Kolonii. "Die Roten" przegrywali, ale ostatecznie pewnie wygrali 4-1. Co po spotkaniu powiedzieli Bawarczycy?
Max Eberl
— Kolonia zagrała bardzo aktywnie i odważnie, nastawiła się na drugie piłki i pojedynki główkowe. Pierwsza połowa była dla nas bardzo skomplikowana, to nie był łatwy mecz, a do tego przegrywaliśmy. Wróciliśmy jednak do gry, odwróciliśmy wynik jeszcze przed przerwą i prowadziliśmy 2-1. W drugiej połowie to był bardzo męski i stabilny mecz wyjazdowy, który bardzo dobrze dograliśmy do końca. Było widać, jaka mentalność i jaka chęć do gry drzemie w tej drużynie. Mamy obecnie bardzo dobrą passę.
REKLAMA
Vincent Kompany
— To był mecz walki od początku do końca, dokładnie tak, jak może wyglądać mecz pucharowy. Jestem zadowolony z mentalności moich chłopaków. Wróciliśmy po stracie gola w drugiej połowie również pozostaliśmy groźni, utrzymywaliśmy wysoką intensywność. Kolonia cały czas próbowała wrócić do gry. Zawsze, gdy narzucaliśmy tempo z piłką przy nodze, stawaliśmy się groźni. Ważne jest to, że wykorzystujemy kadrę, mamy jeszcze zawodników, którzy dołączą. Teraz mamy trzy mecze w sześć dni, więc liczy się tylko regeneracja. Mecze z Leverkusen i Paryżem będą trudne, ale zasłużyliśmy na tę pewność siebie.
Harry Kane
— Pierwsze 30 minut nie było łatwe. Mieliśmy swoje szanse, by wyjść na prowadzenie. Potem oni strzelili gola, ale reakcja była bardzo dobra. Bardzo ważne było to, że przejęliśmy kontrolę jeszcze przed przerwą. W drugiej połowie narzuciliśmy już bardziej nasz styl. Gdy oni się zmęczyli, pojawiły się przestrzenie, które wykorzystaliśmy. Jesteśmy w dobrym momencie, musimy utrzymać to uczucie i zabrać ze sobą mentalność zwycięzców.
Jonas Urbig
— Cieszymy się jako zespół, więc ja cieszę się razem z nimi. Moje osobiste emocje są na drugim planie. Jako drużyna spisaliśmy się świetnie, wróciliśmy po stracie bramki. To był bardzo dobry występ całego zespołu. Wiedzieliśmy, że musimy dać z siebie wszystko, żeby wygrać.
Komentarze