DieRoten.pl
Reklama

Puchar wraca do domu!

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Samolot z "Kings of Europe" na pokładzie wystartował z londyńskiego lotnicka Gatwick o 15:10 czasu lokalnego w doskonałych warunkach pogodowych. O 17:30 samolot z małym opóźnieniem wylądował w Monachium, gdzie świeżo upieczonych mistrzów przywitał rzęsisty deszcz i niska tempratura. "Chcemy wygrać triplet, więc musimy zachować zdrowie" - skwitował po opuszczeniu pokładu Thomas Müller. Niesprzyjająca pogoda nie odstraszyła jednak nikogo, bo najważniejszy był fakt, że puchar po dwunastu latach wraca do domu!

Na krótko po wylądowaniu na płycie boiska jedno z okien kokpitu samolotu otworzyło się i jeden z pilotów wywiesił flagę FCB. Jupp Heynckes, Philipp Lahm oraz Bastian Schweinsteiger byli pierwszymi osobami, które wzniosły puchar Champions League ku monachijskiemu niebu, kiedy o godzinie 17:45 otworzyły się drzwi specjalnie udekorowanego na tą okazję Airbusa A380.

Zdobywców Europy powitało trzydzieści ekip telewizyjnych, 80 pracowników lotniska oraz straż pożarna, która uhonorowała ekipę FCB salutem wodnym. Sami piłkarze nie byli zbytnio rozmowni w odpowiedzi na zapytania dziennikarzy. Główny bohater spotkania Arjen Robben określił zdawkowo sobotnie zwycięstwo jako coś "historycznego, to było super." Kapitan bawarskiej drużyny również nie miał wiele do powiedzenia, przypominając reporterom, że "w sobotę mamy kolejne spotkanie. Chcemy być do niego dobrze przygotowani"

Niestety kibice FC Bayernu nie byli w stanie dotrzec do swoich bohaterów, gdyż zespół od razu z pokładu samolotu w kilka minut przesiadł się do klubowego autokaru. Trudno mieć do nich pretensje. Jak poinformował dyrektor ds. mediów Markus Hörwick piłkarze spali zaledwie około 20 minut. Uliczne imprezy i główne świętowanie zaplanowano na przyszłą niedzielę, kiedy to FCB ma zamiar wrócić z trofeum Pucharu Niemiec i tym samym zdobyć pierwszą potrójną koronę w 113-letniej historii klubu. Piłkarze obecnie przebywają na zasłużonym wypoczynku, ale już we wtorek wznawiają trening.

Źródło:
donPezo

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...