Choć jeszcze kilka tygodni temu wszystko wskazywało na przedłużenie umowy z Lucasem Hernandezem, to obecnie Francuz najpewniej tego lata opuści FCB.
Od pewnego czasu tendencja jasno wskazuje, że Lucas Hernandez odejdzie latem do Paris Saint-Germain, które oferuje defensorowi Bayernu bardzo lukratywny i pięcioletni kontrakt.
Bayern co prawda starał się przekonać zawodnika do pozostania, ale decyzja wicemistrza świata z 2022 roku wydaje się być ostateczna, podobnie jak w przypadku Benjamina Pavardaz który już wiele tygodni temu poinformował bossów o nieprzedłużeniu umowy i chęci odejścia.
Na uwagę zasługuje fakt, rozmowy z Lucasem zawsze odbywały się w przyjaznej i pokojowej atmosferze. Między klubem a stroną piłkarza nigdy nie było żadnych negatywnych emocji czy kłótni. Reprezentant Francji pragnie bowiem odejść w dobrych relacjach z FCB.
Bayern chce 50 milionów euro
Jak z kolei poinformował dziś ,,Sport Bild'', po raz pierwszy od momentu pojawienia się tematu odejścia Lucasa do PSG, paryżanie skontaktowali się z monachijczykami, aby przedyskutować warunki transferu. Póki co Paris Saint-Germain nie złożyło jeszcze oficjalnej oferty.
Oczekuje się jednakże, że władze mistrzów Francji wkrótce zaoferują konkretną sumę za Hernandeza. W przypadku stanowiska Bayernu, klub oczekuje co najmniej 50 milionów euro.
Kim Min-jae następcą
Bayern ma już następcę Lucasa Hernandeza - jest nim Kim Min-jae, z którym monachijczycy są już niemalże dogadani. Koreańczyk będzie kosztował około 50 milionów euro (klauzula odejścia).
Komentarze