DieRoten.pl
Reklama

PR-owy samobój Bayernu

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Zarząd Bayeru Monachium miał zapewne dobre chęci, kiedy wpadł na pomysł zorganizowania dzisiejszego happeningu. Klub obiecał swoim fanom, że na Facebooku przedstawi im nowe, spektakularne wzmocnienie. Zamiast tego, fani mogli zobaczyć swoją twarz, a władze FCB - ponad pięć tysięcy negatywnych komentarzy na swoim profilu.

"Pomysł na przyciągnięcie ludzi w internecie był niezły, ale fundamentalnym problemem jest to, że nie możesz tego zrobić, żeby tak, żeby na końcu czuli się zawiedzeni" - wytyka błąd Bayernu w rozmowie z reporterem CNN Jason Madeley, pracujący dla Hatch PR - "Bayern nie zrozumiał tej pasji, jaką poczuli kibice do swojej drużyny i podekscytowania sprowadzeniem nowego napastnika".

"Poczuli się, jakby ktoś zrobił z nich głupków, a tego z fanami nie możesz zrobić. Trzeba ich szanować jako integralną część klubu i całej marki. Nie przemyśleli tego zbyt dobrze".

Po kilku godzinach od tego przedstawienia, na tablicy Bayernu pojawiło się oświadczenie. Oto jego fragment:

"Przepraszamy drodzy fani, jak zauważyliśmy w niezliczonych komentarzach, jesteści zdenerwowani z powodu dzisiejszej akcji. Naszą intecją nie było rozczarowania was nową aplikacją. Chceliśmy raczej dostarczyć wam tą akcję i przez to pokazać, jak ważny dla Bayernu Monachium jest każdy kibic".

Ekspert CNN widzi tylko jedno dobre rozwiązanie, żeby posprzątać ten bałagan - "Wziąć się do roboty i jutro przedstawić kibicom nowego napastnika!"

Źródło:
zachar

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...