Jeśli mowa o kierownictwie sportowym Bayernu Monachium, najważniejszymi jego postaciami są Christoph Freund oraz Max Eberl.
W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia, które mogły
wywołać niepokój wśród kibiców Bayernu Monachium. Florian Plettenberg z portalu
„Sky” zasugerował w programie „Transfer Update – die Show”, że Christoph
Freund, obecny dyrektor sportowy bawarskiego klubu, może opuścić Monachium i
nawiązać ponowną współpracę z koncernem Red Bulla – z którym był wcześniej
przez lata związany jako architekt sukcesów RB Salzburga.
Według tych spekulacji, zarówno Freund, jak i Red Bull mieli
prowadzić wstępne rozmowy na temat możliwego powrotu. Głównym czynnikiem
mającym wpływać na taki scenariusz miała być niepewna przyszłość Austriaka w
Monachium po dwóch sezonach pracy oraz dynamiczna sytuacja wewnątrz klubu.
Szybko jednak pojawiło się oficjalne zaprzeczenie. W
rozmowie z dziennikiem „Salzburger Nachrichten” Freund jednoznacznie
zdementował medialne spekulacje, nazywając je „kaczką dziennikarską”.
Podkreślił przy tym, że czuje się w Monachium komfortowo, a doniesienia o
możliwym odejściu są bezpodstawne.
Według źródeł gazety, nie istnieją żadne sygnały ze strony
kierownictwa klubu, by Austriak znajdował się pod presją lub był rozważany do
zwolnienia. Na ten moment Freund pozostaje integralną częścią sportowego
projektu FCB.
Komentarze