Bayern Monachium ma już za sobą kolejne spotkanie w ramach sezonu 2024/2025. Tym razem drużynie rekordowego mistrza Niemiec przyszło zagrać w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Nie tak dawno temu dobiegło końca kolejne spotkanie z
udziałem zawodników rekordowego mistrza Niemiec, którzy tym razem w ramach
rewanżowego starcia 1/8 finału Ligi Mistrzów mierzyli się na wyjeździe z
Bayerem 04 Leverkusen. Dla monachijczyków był to zarazem czterdziesty oficjalny
bój o stawkę w sezonie 2024/2025.
Ostatecznie pojedynek na wypełnionej po brzegi BayArenie w Leverkusen zakończył się rezultatem 2:0 na korzyść monachijczyków, którzy wygrali ostatecznie 5:0 w dwumeczu. Jeśli mowa o bramkach w tym boju, to na listę strzelców wpisali się Harry Kane oraz Alphonso Davies.
Wynik dzisiejszego spotkania w Leverkusen sprawia, że do
ćwierćfinału elitarnych rozgrywek Champions League awansowali zawodnicy FCB.
Ich kolejnym rywalem w walce o wymarzony awans do półfinału LM będzie Inter,
który to z kolei ograł w 1/8 finału ekipę Feyenoordu.
Tym razem zespół rekordowego mistrza Niemiec będzie miał
nieco więcej czasu na regenerację i przygotowania do kolejnego wyzwania. W
najbliższą sobotę podopieczni Vincenta Kompany’ego w ramach 26. kolejki niemieckiej
Bundesligi zagrają na wyjeździe o 15:30 z zespołem Unionu Berlin.
Wszystkie działa na pokład
Biorąc pod uwagę pojedynek ligowy sprzed kilku dni, kiedy to
zespół rekordowego mistrza Niemiec został pokonany przed własną publicznością
przez VfL Bochum 3:2 (dwie bramki dla FCB zdobył tego dnia Raphael Guerreiro),
trener Kompany zdecydował się dokonać w sumie dziewięciu zmian.
Jeśli natomiast mowa o sytuacji kadrowej, to poza szeroką
kadrą znalazło się dokładnie dwóch graczy pierwszego zespołu rekordowego
mistrza Niemiec. Wśród nich możemy wyróżnić przede wszystkim Manuela Neuera,
który przed tygodniem nabawił się kontuzji łydki (po świętowaniu drugiego gola
w boju z Bayerem).
Poza niemieckim bramkarzem, nieobecny był również Aleksandar Pavlović, który to z kolei od pewnego czasu zmaga się z poważną infekcją.
Ekipa rekordowego mistrza Niemiec dzisiejsze zawody na BayArenie
w Leverkusen rozpoczęła więc w następującym ustawieniu: Jonas Urbig w
bramce, Konrad
Laimer, Kim Min-jae, Dayot Upamecano oraz Alphonso Davies w
obronie. W środku pomocy wystąpił duet Leon Goretzka oraz Joshua
Kimmich.
Co do ofensywnego trio, trener Kompany postawił na takich
piłkarzy jak Jamal
Musiala, Kingsley
Coman oraz Michael Olise.
Funkcję napastnika pełnił z kolei Harry Kane. Na
ławce rezerwowych zasiedli Sven Ulreich, Daniel Peretz,
Sacha Boey, Eric
Dier, Serge
Gnabry, Raphael Guerreiro, Gabriel Vidović, Hiroki Ito, Josip
Stanisić, Joao Palhinha, Leroy Sane oraz Thomas Mueller.
Bayern upokorzył Bayer
Spotkanie w Leverkusen zaczęło się zgodnie z oczekiwaniami fanów i ekspertów piłki nożnej, albowiem zarówno Bayern, jak i Bayer starali się czym prędzej objąć prowadzenie. Po kilku minutach gry goście mogli strzelić na 1:0, lecz świetną interwencją popisał się Lukas Hradecky.
Gospodarze mogli odpowiedzieć błyskawicznie, jednakże ich dwie próby zakończyły się niepowodzeniem. Z upływem czasu tempo rosło, choć żadna z ekip nie była w stanie strzelić upragnionego gola. Bliscy szczęścia byli m. in. Kane, Musiala czy Coman, lecz w każdym z tych przypadków zabrakło odpowiedniego wykończenia.
W rezultacie pierwsze 45 minut zakończyło się bezbramkowym remisem. Po zmianie stron Bayern zaczął z wysokiego C - w 52. minucie Harry Kane wykorzystał dogranie Kimmicha z rzutu wolnego i z lekkością pokonał Hradecky’ego, strzelając swojego 10. gola w tej edycji Champions League UEFA.
Gospodarze wzięli się w garść i próbowali odpowiedzieć golem wyrównującym, jednakże Urbig i spółka prezentowali się bardzo dobrze w obronie i rozbijali kolejne ataki rywala. Na dziewiętnaście minut przed końcem regulaminowego czasu gry goście dopięli swego i podwyższyli prowadzenie na 2:0.
Tym razem Harry Kane dograł idealnie do Alphonso Daviesa, który z lekkością strzelił na 2:0 i uciszył BayArenę. W końcowej fazie meczu dwukrotnie w słupek trafił jeszcze Jamal Musiala, który był bardzo aktywny od samego początku. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i Bayern zwyciężył zasłużenie 2:0!
W sobotę czas na Union
Rekordowy mistrz Niemiec do akcji na krajowym podwórku wraca
już niebawem, albowiem w najbliższą sobotę podopiecznych Vincenta Kompany’ego
czeka przeprawa w Berlinie z ekipą Unionu Berlin. Bój dwudziestej szóstej
kolejki niemieckiej Bundesligi zaplanowano dokładnie o 15:30.
Komentarze