Bayern Monachium ma już za sobą czterdziesty czwarty mecz o stawkę w sezonie 2023/24. Podobnie jak ostatnio, drużynie prowadzonej przez Thomasa Tuchela przyszło mierzyć się w Bundeslidze.
Dosłownie przed chwilą dobiegło końca kolejne spotkanie z
udziałem zawodników rekordowego mistrza Niemiec, którzy tym razem w ramach 31.
kolejki niemieckiej 1. Bundesligi mierzyli się na własnym podwórku z
Eintrachtem Frankfurt. Dla FCB był to zarazem 44. mecz o stawkę w kampanii
2023/2024.
Ostatecznie pojedynek na wypełnionej po brzegi Allianz
Arenie zakończył się wynikiem 2:1 na korzyść „Bawarczyków”. Jeśli zaś mowa
o golach w tym starciu, to na listę strzelców wpisał się niezawodny Harry Kane,
który może pochwalić się już 42 trafieniami dla Bayernu w swoim pierwszym
sezonie gry.
Warto podkreślić, że dzięki dzisiejszej wygranej nad „Orłami”,
gracze „Gwiazdy Południa” zapewnili sobie udział w Lidze Mistrzów w przyszłym
sezonie 2024/2025.
Trzeba podkreślić, że dla monachijczyków był to ostatni test
przed nadchodzącym starciem Champions League – w najbliższy wtorek Thomas
Mueller i spółka podejmą na własnym podwórku ekipę Realu Madryt. Początek tego
półfinałowego boju na Allianz Arenie zaplanowano o 21:00.
Musiala wciąż poza kadrą
Biorąc pod uwagę spotkanie ligowe sprzed tygodnia, kiedy to
monachijczycy w ramach 30. kolejki Bundesligi pokonali na wyjeździe Union
Berlin 5:1 (po dwóch bramkach Thomasa Muellera oraz trafieniach Harry’ego Kane’a,
Leona Goretzki i Mathysa Tela), trener Thomas Tuchel zdecydował się dokonać
łącznie 4 zmian w wyjściowej jedenastce.
Jeśli natomiast mowa o nieobecnych, to poza kadrą na
dzisiejsze zawody w Monachium znalazło się dokładnie sześciu graczy pierwszego
zespołu. Oprócz nieobecnego od dawna Bouny Sarra (trenuje indywidualnie po
zerwaniu więzadła krzyżowego), wyróżnić możemy jeszcze takich graczy jak Sacha
Boey (kontuzja mięśniowa), Kingsley Coman (kontuzja mięśniowa), Serge Gnabry
(kontuzja mięśniowa), Dayot Upamecano (kontuzja kostki) oraz Jamal Musiala
(problemy z kolanem).
Warto nadmienić przy okazji, że po raz kolejny w drużynie znalazł
się utalentowany Lovro Zvonarek, który przed tygodniem otrzymał nawet szansę
gry z berlińczykami.
???? Unsere ???????????????????????????????? gegen Frankfurt! ⚪#FCBSGE #packmas #MiaSanMia pic.twitter.com/LvOVlHDDnL
— FC Bayern München (@FCBayern) April 27, 2024
Mistrzowie Niemiec dzisiejsze starcie na Allianz Arenie w
Monachium rozpoczęli więc w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce,
Joshua Kimmich, Matthijs de Ligt, Eric Dier oraz Noussair Mazraoui w obronie.
Duet środkowych pomocników tworzyli Leon Goretzka oraz Konrad Laimer.
Jeśli mowa o skrzydłowych, to Tuchel postawił na Raphaela
Guerreiro oraz Erica Maxima Choupo-Motinga. Podczas gdy Harry Kane znalazł się
na szpicy, to za jego plecami ustawiony był Thomas Mueller. Na ławce
rezerwowych zasiedli: Sven Ulreich, Mathys Tel, Bryan Zaragoza, Kim Min-jae, Alphonso
Davies, Lovro Zvonarek oraz Aleksandar Pavlovic.
Kane z Doppelpackiem
Jak można było się spodziewać, monachijczycy zaczęli bardzo
odważnie i już od samego początku starali się napocząć swojego rywala. Na
pierwszego gola nie przyszło nam czekać zbyt długo, albowiem już w 9. minucie
na listę strzelców wpisał się Harry Kane, który wykorzystał świetne dogranie
Konrada Laimera, po jego niesamowitym indywidualnym rajdzie.
Co prawda gospodarze próbowali krótko po tym podwyższyć na
2:0, ale to frankfurtczycy odnaleźli drogę do bramki – w 24. minucie Hugo Ekitike
popisał się uderzeniem zza pola karnego, pozostawiając Manuela Neuera bez
większej szansy na obronę.
W kolejnych minutach podopieczni Tuchela przeprowadzili
kilka kolejnych groźnych ataków (m. in. Mueller i Guerreiro), ale ostatecznie
pierwsze 45 minut zakończyło się wynikiem 1:1. Po zmianie stron Eintracht
zaczął bardzo dobrze i już po dwóch minutach do głosu doszedł Knauff, który
starał się zaskoczyć Neuera strzałem sprzed szesnastki.
W pewnym momencie goście przejęli w pewnym stopniu kontrolę
nad grą, ale ostatecznie w 61. minucie na 2:1 podwyższył Harry Kane, który
wykorzystał rzut karny, notując 35. trafienie w kampanii ligowej 2023/24.
Zaledwie siedem minut później bliski szczęścia był Tel, który nieco się pomylił
i piłka przeleciała tuż obok bramki.
Ostatnie kilkanaście minut nie przyniosło zbyt wiele akcji i
zagrożenia pod którąś z bramek, choć w samej końcówce na 3:1 powinien strzelić
Harry Kane. Ostatecznie pojedynek zakończył się zasłużonym zwycięstwem 2:1 na korzyść
„Bawarczyków”.
Półfinał z Realem
Ekipa rekordowego mistrza Niemiec na przygotowania do
kolejnego wyzwania będą mieli niewiele czasu, albowiem już w najbliższy wtorek
monachijczyków czeka pierwszy półfinał Ligi Mistrzów z Realem Madryt – początek
spotkania na Allianz Arenie w Monachium dokładnie o 21:00.
Komentarze