Jak już wiemy dokładnie na początku lutego (w dniach 1-11 lutego) odbędzie się zaległy (za 2020 rok) międzynarodowy turniej Klubowych Mistrzostw Świata.

Z powodu pandemii koronawirusa oraz konieczności dokończenia klubowych rozgrywek na wszystkich kontynentach, Klubowe Mistrzostwa Świata nie mogły się odbyć w grudniu 2020 roku (jak to zwykle miało miejsce w poprzednich latach).

Na całe szczęście Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej zadecydowała jakiś czas temu, że KMŚ odbędą się w dniach 1-11 lutego bieżącego roku.

Pierwotnie w turnieju miało wziąć udział łącznie siedem zespołów z różnych kontynentów, jednakże z powodu zagrożenia pandemicznego, Auckland City (Nowa Zelandia) zrezygnował z uczestnictwa w KMŚ. Warto również przypomnieć, że „Bawarczycy” jako zdobywcy Ligi Mistrzów z automatu znaleźli się w półfinale. Jeśli mowa o uczestnikach, to póki co mowa o następujących drużynach:

AFC (Azjatycka Konfederacja Piłkarska) – Ulsan Hyundai (Korea Płd.)
CAF (Afrykańska Konfederacja Piłkarska) – Al Ahly SC (Egipt)
CONCACAF – Tigres UANL (Meksyk)
CONMEBOL – 30 stycznia zostanie wyłoniony uczestnik
UEFA – Bayern Monachium (Niemcy)
Gospodarz KMŚ – Al Duhail SC (Katar)

Jeśli mowa o drużynie rekordowego mistrza Niemiec, to podopieczni Hansiego Flicka zmagania w Klubowych Mistrzostwach Świata rozpoczną dopiero 8 lutego (poniedziałek) o 21:00. Nie dalej jak wczoraj odbyło się losowanie – rywalem FCB będzie zwycięzca dwumeczu Al Ahly SC vs Al Duhail SC.

Terminarz KMŚ:

???? The official draw for the #ClubWC 2020 is complete

???? Bring on 4 February! pic.twitter.com/lYZYJuv5S4

— FIFA.com (@FIFAcom) January 19, 2021

Mistrzowie Niemiec mają jasno określony cel na turniej w Katarze – zwyciężyć i zdobyć szóste trofeum, dzięki czemu będą drugą drużyną w historii piłki, która zdobyła sekstet (sześć trofeów). Potwierdził to niedawno sam Rummenigge.

− Jeśli wygramy KMŚ, to będzie to nasz szósty tytuł. Tylko Barcelona tego dokonała w 2009 roku z Pepem Guardiolą. Mamy teraz szansę na powtórzenie tego sukcesu i chcemy wykorzystać tę szansę – stwierdził niedawno Karl-Heinz Rummenigge.