Nowy domowy trykot Bayernu Monachium na sezon 2025/26 wywołał burzę wśród kibiców. Gigantyczne „M” na koszulce nie wszystkim przypadło do gustu. Fani mówią jasno: to już nie nasz Bayern.
Wyciek nowego domowego trykotu Bayernu Monachium na sezon 2025/26 wywołał prawdziwą burzę w mediach społecznościowych. Jak informowaliśmy portal Footy Headlines, czerwono-biały wzór w formie dźwiękowej fali z wielką literą „M” zdominował przód koszulki i… wywołał falę niezadowolenia.
Wielu kibiców nie zostawiło na projekcie suchej nitki. „Jedna z najgorszych koszulek Bayernu w historii” – to jeden z łagodniejszych komentarzy, który powtarza się w internecie. Fanom nie podoba się zerwanie z tym, co przez lata było wyróżnikiem monachijskiego klubu: prostotą, elegancją i odniesieniem do tradycji.
Nowy strój zrywa z tym wszystkim. Zamiast klasyki mamy ostre przejścia, zygzakowate linie i rozfragmentowany wygląd, który zdaniem wielu nie pasuje do DNA Bayernu.
Na reakcję długo nie trzeba było czekać. Kibice ruszyli z własnymi pomysłami. Alternatywny projekt, zaprezentowany w sieci, zakłada powrót do jednolitej czerwieni, białych detali i prostoty. Efekt? Odbiór jest niemal jednogłośnie pozytywny. „Mniej znaczy więcej” – komentują użytkownicy.
Adidas zdecydowanie postawił na odważną wizję. Ale czy nie za bardzo? Bayern już wcześniej testował granice estetyki, jednak tak negatywna reakcja zdarza się rzadko. Szczególnie, że nowe koszulki mają zadebiutować już 10 maja w meczu przeciwko Borussii Mönchengladbach. I wszystko wskazuje na to, że mogą zostać przyjęte raczej z drwiną niż z dumą.
Na razie klub nie odniósł się do fali krytyki. Ale jedno jest pewne – fani Bayernu chcą koszulek, z którymi będą mogli się utożsamiać. I które nie będą przypominały eksperymentu z grafik komputerowych, a nawiązywały do historii najważniejszego klubu w Niemczech.
Komentarze