Po tym jak zwolniony z posady selekcjonera Niemiec został Hansi Flick, jego następcą mianowano byłego trenera FCB – Juliana Nagelsmanna.
Niemiecki szkoleniowiec niejednokrotnie podkreślał już w ostatnich dniach, że jest bardzo podekscytowany nadchodzącym wyzwaniem w kadrze narodowej Niemiec – zwłaszcza mając na uwadze nadchodzące EURO 2024 w Niemczech.
Jak z kolei do pracy z nowym selekcjonerem odnoszą się piłkarze? Na łamach niemieckiego dziennika „Bild” swoje zdanie wyraził Thomas Mueller, który doskonale zna metody treningowe Juliana Nagelsmanna. Wychowanka bawarskiego klubu zapytano przede wszystkim, czy w pracy 36-latka coś uległo zmianie.
− Trenowaliśmy, mieliśmy spotkania, dobrze się razem bawiliśmy. Dla mnie, jako starego wyjadacza, nie było to nic szczególnego. Znam Juliana i jego sztab trenerski, wiem, jak pracuje. Wiele osób już go zna. Nie było nic nowego i zaskakującego, nadal gramy w piłkę – powiedział Mueller.
− Nic się nie zmieniło, jeśli chodzi o jego styl i sposób trenowania. Musiałbyś sam go zapytać, co jego zdaniem zrobił źle. Ale nie musimy mówić o tym, że jest doskonałym trenerem i wykonał bardzo dobrą pracę szkoleniową na boisku. Póki co czas jest bardzo krótki. Podejście ma podobne - może trochę bardziej się zagotował. Celowo wspomniał nam o tym dwa lub trzy razy, że nie chce, aby było to zbyt skomplikowane. Jesteśmy z drużyną narodową, nie trenujemy tydzień po tygodniu – dodał.
− To, co zauważyłem, to świadomość krótkiego okresu, jaki mamy do turnieju, a także jego okresu kontraktowego - że wszystko jest nastawione na szybkie zrozumienie tego, czego chce. Zawsze spotykamy się na krótki okres czasu. Wszystko jest bardzo skoncentrowane – mówił dalej.
Czego z kolei od swoich podopiecznych oczekuje Julian Nagelsmann?
− Zasadniczo wyjaśnił tylko swoje zasady, czego od nas oczekuje. Zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Chodzi o ustawianie się, znajdowanie pozycji na boisku, zawsze dostosowywanie pozycji, robienie tych rzeczy dobrze – podsumował Thomas Mueller.
Komentarze